Zobacz większe
83,00 zł
Wydanie | Pierwsze, 2013 |
Seria | Źródła Monastyczne |
ISBN | 9788373545113 |
Oprawa | Miękka |
Format | 125x195 |
Stron | 1023 |
Brak | Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu |
Jan był młodszy niż Barsanufiusz i zmarł później niż on. W swoim Żywocie św. Dozyteusza Doroteusz z Gazy przedstawił go jako ucznia Starca czy raczej jego towarzysza ascezy (sunaskètès). Wkrótce ci dwaj w oczach braci zespolili się i prawie zlali w jedno, otaczani równą czcią. Sam Barsanufiusz przedstawił taki oto poruszający obraz więzi, jakie łączyły go z Janem:
Co do sposobu życia jednomyślnego ze mną dziecka, błogosławionego i pokornego sługi, które odrzucało aż do śmierci swoją wolę, cóż mam powiedzieć? Rzekł Pan: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. A do ucznia powiedział, że może być jak jego nauczyciel.
Barsanufiusz porównuje swoją więź z Janem do tej, która łączyła Jezusa z Jego Ojcem w niebie. Takiego samego porównania użyje zresztą Jan, aby odpowiedzieć tym, którzy zarzucali mu, że zbyt często odsyła ich z pytaniami do Barsanufiusza. Wyprowadzało ich to z równowagi, gdyż – jak utrzymywali – Jan „ma taką samą moc Ducha”. Odpierał ich ataki, mówiąc, że przez takie postępowanie naśladuje postawę Chrystusa, który często odsyłał do swojego Ojca: „Proście Ojca, a da wam w imię moje”.
Jeżeli bracia mieli czasami ochotę porównywać dwóch starszych, w nadziei na to, że otrzymają od któregoś z nich odpowiedź bliższą własnym skrytym oczekiwaniom, Barsanufiusz odpowiadał oschle: „Zrób tak, jak powiedział ci abba Jan”. A gdy ten sam brat przyszedł po niedługim czasie powtórnie, Starzec powiedział jeszcze wyraźniej: „Niech to ci odtąd wystarczy: Bóg Barsanufiusza i Jana jest jeden”. Dość często zresztą odpowiedź jednego ojca duchowego znajdowała potwierdzenie u drugiego. Barsanufiusz popierał radę, której udzielił Jan, „gdyż nie powiedział ci [tego] od siebie, lecz Bóg pozwolił mu mówić na użytek każdego”, Jan natomiast zgadzał się ze słowami Barsanufiusza.
Listy
Jan był młodszy niż Barsanufiusz i zmarł później niż on. W swoim Żywocie św. Dozyteusza Doroteusz z Gazy przedstawił go jako ucznia Starca czy raczej jego towarzysza ascezy (sunaskètès). Wkrótce ci dwaj w oczach braci zespolili się i prawie zlali w jedno, otaczani równą czcią. Sam Barsanufiusz przedstawił taki oto poruszający obraz więzi, jakie łączyły go z Janem:
Co do sposobu życia jednomyślnego ze mną dziecka, błogosławionego i pokornego sługi, które odrzucało aż do śmierci swoją wolę, cóż mam powiedzieć? Rzekł Pan: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. A do ucznia powiedział, że może być jak jego nauczyciel.
Barsanufiusz porównuje swoją więź z Janem do tej, która łączyła Jezusa z Jego Ojcem w niebie. Takiego samego porównania użyje zresztą Jan, aby odpowiedzieć tym, którzy zarzucali mu, że zbyt często odsyła ich z pytaniami do Barsanufiusza. Wyprowadzało ich to z równowagi, gdyż – jak utrzymywali – Jan „ma taką samą moc Ducha”. Odpierał ich ataki, mówiąc, że przez takie postępowanie naśladuje postawę Chrystusa, który często odsyłał do swojego Ojca: „Proście Ojca, a da wam w imię moje”.
Jeżeli bracia mieli czasami ochotę porównywać dwóch starszych, w nadziei na to, że otrzymają od któregoś z nich odpowiedź bliższą własnym skrytym oczekiwaniom, Barsanufiusz odpowiadał oschle: „Zrób tak, jak powiedział ci abba Jan”. A gdy ten sam brat przyszedł po niedługim czasie powtórnie, Starzec powiedział jeszcze wyraźniej: „Niech to ci odtąd wystarczy: Bóg Barsanufiusza i Jana jest jeden”. Dość często zresztą odpowiedź jednego ojca duchowego znajdowała potwierdzenie u drugiego. Barsanufiusz popierał radę, której udzielił Jan, „gdyż nie powiedział ci [tego] od siebie, lecz Bóg pozwolił mu mówić na użytek każdego”, Jan natomiast zgadzał się ze słowami Barsanufiusza.
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Trud, jaki musi podjąć serce, to modlitwa do Boga, by nie pozwolił ci błądzić i podążać za twymi własnymi pragnieniami. Od tego dochodzi się do rozeznania. Jeśli chodzi o nieustanną pamięć o Bogu, a raczej [nieustanne] trwanie [przy Nim], rozpocznij [tę praktykę] i nie bój się. Bóg da ci siłę i moc; siej w nadziei, żebyś nie musiał żąć wyczerpany. Błogosławiony niech będzie Bóg, który daje ci błogosławieństwo, byś to zaczął. On też przydaje ci mocy, abyś uniósł to według twych własnych sił. (Z Listu 266)
Barsanufiusz i Jan (VI w.), byli pustelnikami, którzy żyli na terenie klasztoru Abba Seridosa w rejonie Gazy (Palestyna). Zwracano się do nich z pytaniami dotyczącymi wyjaśnienia zarówno poważnych problemów duchowych jak i praktycznych zagadnień dnia codziennego. W taki sposób powstał niezwykły korpus Listów, w którym, jak w zwierciadle, możemy zobaczyć nie tylko odbicie odległej epoki, ale także nasze codzienne sprawy. Do spadkobierców duchowych obydwóch Starców należy m.in. znany już polskiemu Czytelnikowi Doroteusz z Gazy.