Pisma.T4. Traktaty większe o miłości Bożej Zobacz większe

67,00 zł

Sugerowana cena producenta
Sugerowana cena producenta

Informacje dodatkowe

Wydanie Pierwsze, 2019
Seria Źródła Monastyczne
ISBN 9788373549029
Oprawa Miękka
Format 125x195
Stron 665
Podtytuł Traktaty większe o miłości Bożej

Podziel się

Bł. Paweł Giustiniani

Pisma, tom 4

Spuścizną bł. Pawła Giustinianiego zachowaną w archiwum Świętego Eremu Tuskulańskiego zajmowali się kamedulscy erudyci w przeszłości, a współcześnie badacze o wielkim autorytecie naukowym: ale dwa tuziny kodeksów, głównie autografów, w których Giustiniani zebrał swoje zapiski „non ordinem rerum aut temporum secutus sed papiri potius mensuram”, układając je w sposób pośpieszny i bezładny, pozostawały niezbadaną skarbnicą, której nikt nie przebadał jako całości. Niemniej te księgi ukazywały autora jako osobę o nadzwyczajnej, pełnej dumy świadomości podmiotowej i ożywioną niesłabnącym i oczywistym pragnieniem, aby, maniakalnie zbierając listy, przemyślenia, szkice, notatki, teksty i różne fragmenty dzieł, pozostawić dokumentację swej złożonej i osobistej ścieżki duchowej. Autor nieświadomie – albo, któż wie, może i świadomie – stworzył w rzeczy samej warunki, aby filologiczna rekonstrukcja jego tekstów mogła przebiegać zgodnie z metodycznymi zasadami, które współcześnie są znane i określane jako „edycja historyczno-krytyczna”. Karty rękopisów Giustinianiego były rzeczywiście trudne do odcyfrowania, zapisane wyblakłym atramentem, pełne przekreśleń, poprawek, dodatków i ubytków w materiale pisarskim, a dodatkowo połączone w sposób, który nie sugerował istnienia żadnych oczywistych kryteriów. Ale ten, kto byłby w stanie przywrócić porządek wśród tego chaosu, miałby rzadką okazję, by móc odtworzyć historię duchowego rozwoju autora i genezę jego głównych dzieł.

Dla zwolennika erudycyjnych poszukiwań, metody Duchesne’a i ksiąg w formacie folio to było swego rodzaju wyzwanie. Eugenio Massa, któremu major Świętego Eremu Tuskulańskiego na pewien okres wypożyczył rękopisy do domu, podjął wyzwanie i rozpoczął metodyczną pracę. Kawałek po kawałku, niemal strona po stronie, odcyfrowywał i klasyfikował zawartość rękopisów tuskulańskich; a ponadto je dekomponował i analizował przy pomocy wyrafinowanej techniki stratygraficznej („żmudnej pracy na poziomie molekuł”), która zmierzała do określenia czasu ich powstawania oraz dynamicznych i historycznych relacji pomiędzy całością a poszczególnymi elementami spuścizny. Massa w tekście programowym w skrócie zarysował metodę i cele swojej pracy:

Rękopisy br. Pawła stanowią interesujący przypadek, którego wydawca–filolog nie może zignorować. Wychodząc od notatek, dołączając schematy i fragmenty, zestawiając szkice i różne redakcje, może on w sposób edytorski interpretować teksty oraz opisywać ich ewolucję, zawarte tam idee oraz ich historię, niemal zaglądając do duszy pisarza: interpretować struktury ich literackiej konstrukcji oraz puls ich życia.

W 1961 r. wyniki tych badań były w zasadzie już gotowe i wydrukowane, w postaci próbnych odbitek, a tom pod tytułem Trattati, lettere e frammenti: dai manoscritti originali dell’Archivio dei Camaldolesi di Monte Corona nell’Eremo di Frascati ukazał się w roboczej wersji, o ograniczonej dostępności. W ostatecznej postaci pierwszy tom dzieł bł. Pawła Giustinianiego I manoscritti originali custoditi nell’Eremo di Frascati (TLF I), ukazał się w grudniu 1967 r. Tym monumentalnym woluminem, wielkiego formatu i o objętości ponad 700 stron, Massa tworzył solidne fundamenty edycji historyczno-krytycznej i zdobył sobie zasłużoną pozycję akademicką, pracując na dwóch stanowiskach – na Uniwersytecie w Pizie jako profesor historii średniowiecznej literatury łacińskiej i w Scuola Normale Superiore w Pizie, na zastępstwie, jako wykładowca historii filozofii średniowiecznej.

Więcej szczegółów

Dla nas, pytających o prawdziwe ludzkie szczęście, które nazwaliśmy błogosławieństwem, to, co powiedzieliśmy, wystarcza, żeby stwierdzić, że prawdziwego ludzkiego szczęścia nie ma w śmiertelnym życiu, gdzie ani sam człowiek nie jest prawdziwym człowiekiem, ani tego, dzięki czemu, jak się uważa, może być szczęśliwy, nie jest w stanie doskonale i w pełni posiąść, i gdzie także w żaden sposób nie może istnieć prawdziwe błogosławieństwo – albowiem błogosławieństwo czy szczęście, jeśli nie byłoby wieczne i doskonałe w swoim rodzaju, nie powinno być nazywane błogosławieństwem czy też szczęściem. Bowiem w żaden sposób nie może uczynić nas szczęśliwymi bądź błogosławionymi to, co możemy albo czego boimy się utracić, to, co kiedykolwiek może od nas odejść, to, co w sobie jest niepełne, skończone i niedoskonałe, lecz wszelkie ludzkie szczęście należy odnosić do tego nieśmiertelnego życia ludzkiego, w którym rozumna dusza, połączona nierozwiązywalnym węzłem ze swoim nieśmiertelnym i niezniszczalnym ciałem, zasłuży sobie, by na wieki przylgnąć do Boga, swojego Stwórcy, więzami wyraźnego poznania i doskonałego umiłowania – gdzie i człowiek jest prawdziwy, i samo szczęście w swej istocie jest doskonałe oraz można je posiadać na wieczność i pewnie – a to błogosławione i prawdziwe szczęście człowieka, to nic innego, jak znać i kochać Boga.

Napisz recenzje

Pisma, tom 4

Pisma, tom 4

Spuścizną bł. Pawła Giustinianiego zachowaną w archiwum Świętego Eremu Tuskulańskiego zajmowali się kamedulscy erudyci w przeszłości, a współcześnie badacze o wielkim autorytecie naukowym: ale dwa tuziny kodeksów, głównie autografów, w których Giustiniani zebrał swoje zapiski „non ordinem rerum aut temporum secutus sed papiri potius mensuram”, układając je w sposób pośpieszny i bezładny, pozostawały niezbadaną skarbnicą, której nikt nie przebadał jako całości. Niemniej te księgi ukazywały autora jako osobę o nadzwyczajnej, pełnej dumy świadomości podmiotowej i ożywioną niesłabnącym i oczywistym pragnieniem, aby, maniakalnie zbierając listy, przemyślenia, szkice, notatki, teksty i różne fragmenty dzieł, pozostawić dokumentację swej złożonej i osobistej ścieżki duchowej. Autor nieświadomie – albo, któż wie, może i świadomie – stworzył w rzeczy samej warunki, aby filologiczna rekonstrukcja jego tekstów mogła przebiegać zgodnie z metodycznymi zasadami, które współcześnie są znane i określane jako „edycja historyczno-krytyczna”. Karty rękopisów Giustinianiego były rzeczywiście trudne do odcyfrowania, zapisane wyblakłym atramentem, pełne przekreśleń, poprawek, dodatków i ubytków w materiale pisarskim, a dodatkowo połączone w sposób, który nie sugerował istnienia żadnych oczywistych kryteriów. Ale ten, kto byłby w stanie przywrócić porządek wśród tego chaosu, miałby rzadką okazję, by móc odtworzyć historię duchowego rozwoju autora i genezę jego głównych dzieł.

Dla zwolennika erudycyjnych poszukiwań, metody Duchesne’a i ksiąg w formacie folio to było swego rodzaju wyzwanie. Eugenio Massa, któremu major Świętego Eremu Tuskulańskiego na pewien okres wypożyczył rękopisy do domu, podjął wyzwanie i rozpoczął metodyczną pracę. Kawałek po kawałku, niemal strona po stronie, odcyfrowywał i klasyfikował zawartość rękopisów tuskulańskich; a ponadto je dekomponował i analizował przy pomocy wyrafinowanej techniki stratygraficznej („żmudnej pracy na poziomie molekuł”), która zmierzała do określenia czasu ich powstawania oraz dynamicznych i historycznych relacji pomiędzy całością a poszczególnymi elementami spuścizny. Massa w tekście programowym w skrócie zarysował metodę i cele swojej pracy:

Rękopisy br. Pawła stanowią interesujący przypadek, którego wydawca–filolog nie może zignorować. Wychodząc od notatek, dołączając schematy i fragmenty, zestawiając szkice i różne redakcje, może on w sposób edytorski interpretować teksty oraz opisywać ich ewolucję, zawarte tam idee oraz ich historię, niemal zaglądając do duszy pisarza: interpretować struktury ich literackiej konstrukcji oraz puls ich życia.

W 1961 r. wyniki tych badań były w zasadzie już gotowe i wydrukowane, w postaci próbnych odbitek, a tom pod tytułem Trattati, lettere e frammenti: dai manoscritti originali dell’Archivio dei Camaldolesi di Monte Corona nell’Eremo di Frascati ukazał się w roboczej wersji, o ograniczonej dostępności. W ostatecznej postaci pierwszy tom dzieł bł. Pawła Giustinianiego I manoscritti originali custoditi nell’Eremo di Frascati (TLF I), ukazał się w grudniu 1967 r. Tym monumentalnym woluminem, wielkiego formatu i o objętości ponad 700 stron, Massa tworzył solidne fundamenty edycji historyczno-krytycznej i zdobył sobie zasłużoną pozycję akademicką, pracując na dwóch stanowiskach – na Uniwersytecie w Pizie jako profesor historii średniowiecznej literatury łacińskiej i w Scuola Normale Superiore w Pizie, na zastępstwie, jako wykładowca historii filozofii średniowiecznej.