Zobacz większe
30,20 zł
Wydanie | Pierwsze, 2014 |
Seria | Duchowość Wschodu i Zachodu |
ISBN | 9788373543768 |
Oprawa | Miękka |
Format | 145x205 |
Stron | 203 |
Podtytuł | Medytacja chrześcijańska |
Pojęcie medytacji jest dzisiaj bardzo modne. Ludzie spodziewają się po niej bardzo dużo. Dla wielu będzie to środek na odnalezienie swojej tożsamości, dla innych wewnętrznej harmonii. Z tych pragnień biorą się poszukiwania mistrzów medytacji, a także metod dochodzenia do niej.
Bóg przychodzi w ciszy. Prorok Eliasz oczekiwał Go w burzy i wichurze a On przyszedł w lekkim powiewie. Mistrzowie duchowi uczą nas właśnie tego, jak szukać Boga w kontemplacji aby go odnaleźć. Nasza książka to swojego rodzaju przewodnik po trzech najważniejszych tradycjach medytacyjnych zachodniego chrześcijaństwa: benedyktyńskiej, karmelitańskiej i ignacjańskiej.
Autorzy poszczególnych rozdziałów przeprowadzą czytelnika przez własną szkołę duchowości zarówno od strony praktycznej, jak i dostarczając podstaw teoretycznych. Jest to więc także bogate kompendium duchowości. Dzięki niemu czytelnik zapozna się z medytacją zachodniochrześcijańską i bez wątpienia zostanie zachęcony do podjęcia starań o pogłębienie własnego życia modlitewnego.
Jeżeli istnieje Bóg, nie można się nie modlić. Być może nie każdy uświadamia sobie ostrość, jaskrawość tego stwierdzenia. Wśród konsekwencji takiego postawienia sprawy jest przecież i ta: to, w jakiego Boga wierzymy, głosimy naszym życiem, naszym zaangażowaniem w – jak to mawiali Ojcowie – dzieło modlitwy. Modlimy się tak, jak wierzymy i, w myśl starożytnej zasady lex orandi – lex credendi, wiarę artykułujemy według treści naszych modlitw.
Trzymając się z dala od taniego moralizatorstwa spróbujmy spojrzeć na nasze życie, na nasze postawy, decyzje, wartości; gdy ujmiemy siebie samych z całą naszą historią jako całość, jaki ogląd otrzymamy? Co stanowi żywotną siłę naszego funkcjonowania? Dobrze jest dla wyznawcy Chrystusa odpowiedzieć w tym miejscu: „modlitwa”. Bo oddać się modlitwie to znaczy oddać się samemu Bogu; to spędzić życie w Jego Obecności i, zgodnie ze słowami Klemensa Aleksandryjskiego, prowadzić z Nim przesyconą miłością rozmowę, homilía; obcować z Nim. Niejednokrotnie przecież mamy przeczucie, że Bóg jest – że istnieje; wśród ludzi zagadniętych na ulicy o tego typu kwestie, wciąż znalazłoby się sporo osób gotowych (mniej lub bardziej entuzjastycznie) wypowiedzieć stwierdzenie: „Wierzę w Boga”. Gdyby w ramach takiej sondy sformułować kolejne pytanie:„Czy modlisz się?” (i zadać je bezpośrednio po pierwszym!), co byśmy usłyszeli?
Powiew Boga
Pojęcie medytacji jest dzisiaj bardzo modne. Ludzie spodziewają się po niej bardzo dużo. Dla wielu będzie to środek na odnalezienie swojej tożsamości, dla innych wewnętrznej harmonii. Z tych pragnień biorą się poszukiwania mistrzów medytacji, a także metod dochodzenia do niej.
Bóg przychodzi w ciszy. Prorok Eliasz oczekiwał Go w burzy i wichurze a On przyszedł w lekkim powiewie. Mistrzowie duchowi uczą nas właśnie tego, jak szukać Boga w kontemplacji aby go odnaleźć. Nasza książka to swojego rodzaju przewodnik po trzech najważniejszych tradycjach medytacyjnych zachodniego chrześcijaństwa: benedyktyńskiej, karmelitańskiej i ignacjańskiej.
Autorzy poszczególnych rozdziałów przeprowadzą czytelnika przez własną szkołę duchowości zarówno od strony praktycznej, jak i dostarczając podstaw teoretycznych. Jest to więc także bogate kompendium duchowości. Dzięki niemu czytelnik zapozna się z medytacją zachodniochrześcijańską i bez wątpienia zostanie zachęcony do podjęcia starań o pogłębienie własnego życia modlitewnego.
Jeżeli istnieje Bóg, nie można się nie modlić. Być może nie każdy uświadamia sobie ostrość, jaskrawość tego stwierdzenia. Wśród konsekwencji takiego postawienia sprawy jest przecież i ta: to, w jakiego Boga wierzymy, głosimy naszym życiem, naszym zaangażowaniem w – jak to mawiali Ojcowie – dzieło modlitwy. Modlimy się tak, jak wierzymy i, w myśl starożytnej zasady lex orandi – lex credendi, wiarę artykułujemy według treści naszych modlitw.
Trzymając się z dala od taniego moralizatorstwa spróbujmy spojrzeć na nasze życie, na nasze postawy, decyzje, wartości; gdy ujmiemy siebie samych z całą naszą historią jako całość, jaki ogląd otrzymamy? Co stanowi żywotną siłę naszego funkcjonowania? Dobrze jest dla wyznawcy Chrystusa odpowiedzieć w tym miejscu: „modlitwa”. Bo oddać się modlitwie to znaczy oddać się samemu Bogu; to spędzić życie w Jego Obecności i, zgodnie ze słowami Klemensa Aleksandryjskiego, prowadzić z Nim przesyconą miłością rozmowę, homilía; obcować z Nim. Niejednokrotnie przecież mamy przeczucie, że Bóg jest – że istnieje; wśród ludzi zagadniętych na ulicy o tego typu kwestie, wciąż znalazłoby się sporo osób gotowych (mniej lub bardziej entuzjastycznie) wypowiedzieć stwierdzenie: „Wierzę w Boga”. Gdyby w ramach takiej sondy sformułować kolejne pytanie:„Czy modlisz się?” (i zadać je bezpośrednio po pierwszym!), co byśmy usłyszeli?
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj