Zobacz większe
11,00 zł
Seria | Z Tradycji Mniszej |
ISBN | 9788382051865 |
Oprawa | Miękka |
Format | 100x180 |
Stron | 70 |
Ebook | https://tyniec.com.pl/e-booki/2207-e-book-palacem-chrystusa-jest-serce-9788382051964.html |
Tytuł Pałacem Chrystusa jest serce został zaczerpnięty z mało znanego w Polsce tekstu, liczącego sobie jakieś 1500 lub 1600 lat (co zależy od tego, które źródło o nim mówi), powiedzmy mniej więcej rówieśnika św. Benedykta. Mowa o homiliach przypisywanych św. Makaremu Wielkiemu – mnichowi, który żył w Egipcie w IV w. Nie został przez niego napisane, ponieważ tekst pochodzi z rejonów syryjskich. Mam nadzieję, że każdego z nas ten tytuł nieco zaniepokoił, i w pewnym sensie o to chodziło. Zanim przejdziemy do zastanowienia się, co to znaczy, że przestrzeń w człowieku określana mianem serca ma być pałacem dla Chrystusa – my bardzo często czujemy, że jest odwrotnie – dostrzegamy, że jesteśmy daleko od tego, by być czyimkolwiek pałacem. Nasze doświadczenie mówi, że jesteśmy może stajnią, albo czymś jeszcze gorszym, ale na pewno nie pałacem. Tutaj kluczowe pozostaje zawsze pojęcie „serce”. Myślę, że od definicji tego, co przez nie autor tekstu rozumiał, należałoby zacząć / Szymon Hiżycki OSB
Pałacem Chrystusa jest serce
Tytuł Pałacem Chrystusa jest serce został zaczerpnięty z mało znanego w Polsce tekstu, liczącego sobie jakieś 1500 lub 1600 lat (co zależy od tego, które źródło o nim mówi), powiedzmy mniej więcej rówieśnika św. Benedykta. Mowa o homiliach przypisywanych św. Makaremu Wielkiemu – mnichowi, który żył w Egipcie w IV w. Nie został przez niego napisane, ponieważ tekst pochodzi z rejonów syryjskich. Mam nadzieję, że każdego z nas ten tytuł nieco zaniepokoił, i w pewnym sensie o to chodziło. Zanim przejdziemy do zastanowienia się, co to znaczy, że przestrzeń w człowieku określana mianem serca ma być pałacem dla Chrystusa – my bardzo często czujemy, że jest odwrotnie – dostrzegamy, że jesteśmy daleko od tego, by być czyimkolwiek pałacem. Nasze doświadczenie mówi, że jesteśmy może stajnią, albo czymś jeszcze gorszym, ale na pewno nie pałacem. Tutaj kluczowe pozostaje zawsze pojęcie „serce”. Myślę, że od definicji tego, co przez nie autor tekstu rozumiał, należałoby zacząć / Szymon Hiżycki OSB
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Relacja małżeńska czy jakakolwiek inna nie wyczerpuje jeszcze tego, kim jesteśmy. Odpowiedź na pytanie, kim człowiek jest, inaczej: poszukiwanie własnej tożsamości nie jest łatwe. Kiedy staramy się ją uchwycić, widzimy, że w dużej mierze składają się na nią długie lata życia wewnętrznego, podejmowane przez nas wybory, że jej kształtowanie to proces, który trwa przez całe życie. Makary miał intuicję, że miejsce, gdzie w człowieku zamieszkuje Bóg, jest tożsame z tym, kim sam jest. Coś niezmiennego, do czego przez całe życie dąży, ale również co przez całe życie odkrywa. Myślę, że to pytanie, czym jest serce, będziemy jeszcze wracać, do wielowarstwowości odpowiedzi na nie. Jesteśmy dziećmi Bożymi – to jest jedna z warstw, element tego, czym jest nasze serce. Dalej: kwestia relacji małżeńskich, rodzicielskich, sakramentów, które przyjęliśmy, to kolejne czynniki kształtujące naszą osobowość. Kiedy chcemy to wszystko wyrazić jednym zdaniem, nie potrafimy powiedzieć, kim jesteśmy – człowiek sam dla siebie pozostaje tajemnicą. Ani małżeństwo, ani chrzest, ani kapłaństwo, ani śluby zakonne, ani rodzicielstwo nie wyczerpują naszej tożsamości. Możemy sobie wyobrazić Michała Anioła rzeźbiącego pietę – każdy z sakramentów, każda z ważnych dla nas rzeczy są jak jedno uderzenie dłuta genialnego rzeźbiarza. Jeżeli któregokolwiek z nich zabraknie, to dzieło nie będzie doskonałe, jeden cios dłuta nie wystarczy, aby powstała rzeźba. Z jednej strony, nasze serce jest niezwykle proste – po prostu jesteśmy – przecież nikt z nas nie potrzebuje uzasadniać swojego istnienia. Z drugiej – przez wydarzenia w naszym życiu, i te trudne, i te dobre, nabieramy indywidualnego kształtu, począwszy od dzieciństwa aż po dzień, w którym przechodzimy z tego świata do Boga Ojca.
Szymon Hiżycki OSB (ur. w 1980 r.) studiował teologię oraz filologię klasyczną; odbył specjalistyczne studia z zakresu starożytnego monastycyzmu w kolegium św. Anzelma w Rzymie. Jest miłośnikiem literatury klasycznej i Ojców Kościoła. W klasztorze pełnił funkcję opiekuna ministrantów, duszpasterza akademickiego, bibliotekarza i rektora studiów. Do momentu wyboru na urząd opacki był także mistrzem nowicjatu tynieckiego. Redaktor naczelny projektu „Filokalia”.