Opaska z modlitwą o egzorcyzm (biała) Zobacz większe

11,00 zł

Informacje dodatkowe

Kolor Biała
Wysokość 11 mm
Średnica 55 mm
Brak Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu

Podziel się

Opaska z modlitwą o egzorcyzm (biała)

Brzmi groźnie? Bez obaw – litery umieszczone na silikonie to inicjały słów znanych tym, którzy noszą medalik św. Benedykta: Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana, Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas (idź precz, szatanie, nie kuś mnie do próżności, złe jest to, co podsuwasz, sam pij truciznę); pomiędzy grupami liter dostrzeżecie benedyktyński krzyż z wpisanymi między ramiona literami CSPB (Crux Sancti Patris Benedicti, krzyż świętego ojca Benedykta). Oprócz tego nie przeoczycie na pewno słowa, które być może najlepiej oddaje istotę benedyktyńskiej duchowości: PAX. Oczywiście, chodzi o pokój…

Właśnie: to pokój jest ważny, a nie obsesyjne szukanie magicznej wręcz osłony przed diabłem. Opaska to nie amulet – ktoś, kto ją nosi, nie stanie się automatycznie niewrażliwy na działanie diabła. Jeśli ktoś chce zrozumieć, dlaczego to na medaliku św. Benedykta umieszczono słowa modlitwy o egzorcyzm, powinien przyjrzeć się życiu Patriarchy Mnichów, który zwyciężył diabła niczym innym, jak pokorą, modlitewnym zjednoczeniem z Bogiem i miłością do współbraci.

O tym ma przypominać nasza opaska: o fundamentalnym wyborze Boga, a nie diabła. To potwierdzenie tego, co wielu z nas publicznie ogłosiło kilka dni temu w czasie Wigilii Paschalnej: wyrzekam się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu. Jemu zostawmy truciznę pokus i nienawiści. A ten skromny przedmiot niech raczej przypomina, jak słodki jest Pan…

Napisz recenzje

Opaska z modlitwą o egzorcyzm (biała)

Opaska z modlitwą o egzorcyzm (biała)

Brzmi groźnie? Bez obaw – litery umieszczone na silikonie to inicjały słów znanych tym, którzy noszą medalik św. Benedykta: Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana, Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas (idź precz, szatanie, nie kuś mnie do próżności, złe jest to, co podsuwasz, sam pij truciznę); pomiędzy grupami liter dostrzeżecie benedyktyński krzyż z wpisanymi między ramiona literami CSPB (Crux Sancti Patris Benedicti, krzyż świętego ojca Benedykta). Oprócz tego nie przeoczycie na pewno słowa, które być może najlepiej oddaje istotę benedyktyńskiej duchowości: PAX. Oczywiście, chodzi o pokój…

Właśnie: to pokój jest ważny, a nie obsesyjne szukanie magicznej wręcz osłony przed diabłem. Opaska to nie amulet – ktoś, kto ją nosi, nie stanie się automatycznie niewrażliwy na działanie diabła. Jeśli ktoś chce zrozumieć, dlaczego to na medaliku św. Benedykta umieszczono słowa modlitwy o egzorcyzm, powinien przyjrzeć się życiu Patriarchy Mnichów, który zwyciężył diabła niczym innym, jak pokorą, modlitewnym zjednoczeniem z Bogiem i miłością do współbraci.

O tym ma przypominać nasza opaska: o fundamentalnym wyborze Boga, a nie diabła. To potwierdzenie tego, co wielu z nas publicznie ogłosiło kilka dni temu w czasie Wigilii Paschalnej: wyrzekam się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu. Jemu zostawmy truciznę pokus i nienawiści. A ten skromny przedmiot niech raczej przypomina, jak słodki jest Pan…