Zobacz większe
15,80 zł
ISBN | 9788382050882 |
Format | PDF, MOBI, EPUB |
Ebook | https://tyniec.com.pl/duchowosc/335-po-owocach-poznacie-9788373544154.html |
Aby dobrze zrozumieć sens tego, co się rodzi z ciała i odpowiednio, czym są owoce Ducha, trzeba sobie zdać sprawę z różnicy pomiędzy duchem i ciałem w rozumieniu św. Pawła i w ogóle w Piśmie Świętym. W naszym myśleniu idziemy zasadniczo za filozoficzną myślą grecką. W duchu i ciele widzimy dwie zupełnie różne natury. Pod określeniem ciała rozumiemy fizyczno-zmysłową naturę człowieka. Ciało jest widzialne, namacalne, ograniczone w przestrzeni, śmiertelne i ulegające po śmierci rozkładowi. Duch natomiast posiada dokładnie przeciwne właściwości: jest niewidzialny, nienamacalny, nieograniczony przestrzennie, nieśmiertelny. Właściwie jest niemożliwe połączyć te dwie metafizycznie przeciwstawne istoty w jedną harmonijną całość, jaką jest człowiek. Próbowano to robić przez wieki, ale chyba bez przekonującego efektu.
Przy takim rozumieniu ducha i ciała śmierć człowieka oznacza ich rozdzielenie. Nie dziwią nas przy tym pojawiające się trudności w zrozumieniu zmartwychwstania ciała po śmierci. Musiałby to być odrębny akt i to długo po śmierci, gdy dotychczasowe ciało całkowicie się rozpadnie. Co zatem jest z duchem pozbawionym ciała? Czy i w jakim stopniu jest to w pełni osoba?
Kiedy ponadto przyjmiemy hierarchię bytów, w której ciało ma o wiele niższy status istnienia niż duch, pojawia się pytanie: po co zmartwychwstanie ciała? Z tym problemem spotkał się św. Paweł na Areopagu, gdy starał się greckim filozofom przedstawić zasadnicze treści naszej wiary i zaczął mówić o zmartwychwstaniu ciał. Usłyszał wówczas ironiczne: Posłuchamy cię o tym innym razem (Dz 17,32). Dla Greków ciało, jako metafizycznie gorsze, niedoskonałe, słabe, chorowite, śmiertelne i rozkładające się, nie było czymś, do czego warto wracać po śmierci. Dlatego sama taka myśl była bezsensowna. Im chodziło o wyzwolenie się z tego ciała, które jest swoistym więzieniem ducha.
E-book - Po owocach poznacie
Aby dobrze zrozumieć sens tego, co się rodzi z ciała i odpowiednio, czym są owoce Ducha, trzeba sobie zdać sprawę z różnicy pomiędzy duchem i ciałem w rozumieniu św. Pawła i w ogóle w Piśmie Świętym. W naszym myśleniu idziemy zasadniczo za filozoficzną myślą grecką. W duchu i ciele widzimy dwie zupełnie różne natury. Pod określeniem ciała rozumiemy fizyczno-zmysłową naturę człowieka. Ciało jest widzialne, namacalne, ograniczone w przestrzeni, śmiertelne i ulegające po śmierci rozkładowi. Duch natomiast posiada dokładnie przeciwne właściwości: jest niewidzialny, nienamacalny, nieograniczony przestrzennie, nieśmiertelny. Właściwie jest niemożliwe połączyć te dwie metafizycznie przeciwstawne istoty w jedną harmonijną całość, jaką jest człowiek. Próbowano to robić przez wieki, ale chyba bez przekonującego efektu.
Przy takim rozumieniu ducha i ciała śmierć człowieka oznacza ich rozdzielenie. Nie dziwią nas przy tym pojawiające się trudności w zrozumieniu zmartwychwstania ciała po śmierci. Musiałby to być odrębny akt i to długo po śmierci, gdy dotychczasowe ciało całkowicie się rozpadnie. Co zatem jest z duchem pozbawionym ciała? Czy i w jakim stopniu jest to w pełni osoba?
Kiedy ponadto przyjmiemy hierarchię bytów, w której ciało ma o wiele niższy status istnienia niż duch, pojawia się pytanie: po co zmartwychwstanie ciała? Z tym problemem spotkał się św. Paweł na Areopagu, gdy starał się greckim filozofom przedstawić zasadnicze treści naszej wiary i zaczął mówić o zmartwychwstaniu ciał. Usłyszał wówczas ironiczne: Posłuchamy cię o tym innym razem (Dz 17,32). Dla Greków ciało, jako metafizycznie gorsze, niedoskonałe, słabe, chorowite, śmiertelne i rozkładające się, nie było czymś, do czego warto wracać po śmierci. Dlatego sama taka myśl była bezsensowna. Im chodziło o wyzwolenie się z tego ciała, które jest swoistym więzieniem ducha.
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Włodzimierz Zatorski OSB – urodził się w Czechowicach-Dziedzicach. Do klasztoru wstąpił w roku 1980 po ukończeniu fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pierwsze śluby złożył w 1981 r., święcenia kapłańskie przyjął w 1987 r. Założyciel i do roku 2007 dyrektor wydawnictwa Tyniec. W latach 2005–2009 przeor klasztoru, od roku 2002 prefekt oblatów świeckich przy opactwie. Od 2010 do 2013 był mistrzem nowicjatu w Tyńcu. W latach 2013-2015 podprzeor. Zmarł 28 grudnia 2020 r.