Jezus - tak, Kościół - nie? Zobacz większe

19,50 zł

Informacje dodatkowe

Wydanie Drugie, 2020
ISBN 9788373549746
Oprawa Miękka
Format 125x195
Stron 79
Podtytuł O chrystologicznych źródłach kryzysu Kościoła

Podziel się

Walter Kasper, Jürgen Moltmann

Jezus - tak, Kościół - nie?

Zewsząd słychać dziś głosy mówiące o kryzysie Kościoła i teologii. Wydaje się, że nic nie jest już pewne i trwałe. Wszystko poddaje się pod dyskusję i opatruje znakiem zapytania. Z drugiej jednak strony, właśnie głębia tego kryzysu rodzi w nas największe nadzieje, ponieważ zmusza nas do postawienia najbardziej podstawowego pytania: co jest fundamentem i istotą naszej wiary? Przecież nie idea czy zasada, a już na pewno nie struktury społeczne i kościelne. Fundamentem i istotą naszej wiary jest Imię, Osoba: Jezus Chrystus. Punktem wyjścia i ośrodkiem kryzysu jest zatem — nie od dzisiaj — pytanie: za kogo uważacie Chrystusa?

Tezie, że współczesny kryzys jest ostatecznie kryzysem chrystologicznym, tylko pozornie można przeciwstawić pogląd, że Osoba Jezusa z Nazaretu budzi obecnie coraz większe zainteresowanie. Jezus z Nazaretu stał się znowu, niemal z dnia na dzień, postacią nadzwyczaj aktualną. Świadczą o tym nowe nurty i ruchy religijne, jak również powieści i wszelkiego rodzaju książki, które popularyzują informacje na temat rzeczywistych i rzekomych wyników badań nad Jego życiem i Osobą, a które znajdują się na księgarskich listach bestsellerów. Dyskusja wykracza daleko poza obszar Kościołów i ich teologii; oprócz teologów wszystkich wyznań chrześcijańskich uczestniczą w niej również autorzy żydowscy i marksistowscy. Interesują się nią przede wszystkim ci, którzy reprezentują stanowisko: Jezus — tak, Kościół — nie! Stąd w centrum ich zainteresowań znajduje się nie Chrystus, wyznawany przez Kościoły jako odwieczny Syn Boży, który stał się człowiekiem, aby nas zbawić przez swoją śmierć, lecz człowiek, Jezus z Nazaretu i — jak to się często dziś mówi — Jego „sprawa”. Fascynuje nie kościelna wiara w Jezusa, lecz wiara samego Jezusa, Jego bezgraniczne zaufanie wobec Boga i bezwarunkowe działanie na rzecz człowieka. Ośrodkiem zainteresowania jest nie zmartwychwstały Pan, lecz Jezus, który jest naszym Bratem, jak Go dziś nazywają głównie żydowscy teologowie i filozofowie religii. Krótko mówiąc: na płaszczyźnie opinii publicznej miejsce klasycznej chrystologii w dużym stopniu zajęła dziś „jezusologia”. Rozróżnienie pomiędzy tradycyjną chrystologią i współczesną „jezusologią” stanowi zarazem cechę odróżniającą nastawienie kościelno–strukturalne i konserwatywne od zaangażowanego społecznie i progresywnego.

Tego rodzaju proste alternatywy rzadko jednak sięgają istoty problemu, a często są po prostu fałszywe. Błędem byłoby wszakże, gdybyśmy, w apologetycznej nadgorliwości, wraz z wieloma szczegółami przeoczyli również niektóre rzeczywiście ważne kwestie, poruszane w nowszych opracowaniach teologicznych. Dziś bowiem w nowej szacie powtarzają się, znane z historii dogmatów, dyskusje pierwszych wieków chrześcijaństwa. W skrajnie popularyzatorskim uproszczeniu podsumowuje się teologiczny rozwój ostatnich trzystu lat. Rozwój ten dokonał się w znacznym stopniu w teologii protestanckiej i filozofii, chociaż od czasu Soboru Watykańskiego II najnowsze problemy teologiczne dyskutuje się również wewnątrz Kościoła katolickiego. Ponieważ jednak teologia katolicka nie zaznajomiła się jeszcze w wystarczającym stopniu z tymi pytaniami, w pierwszej części naszych rozważań spróbujemy dokładniej zapoznać się z powyższą problematyką. Tylko w ten sposób możemy dokonać głębszej diagnozy kryzysu. Z kolei w drugiej części, wychodząc od współczesnej sytuacji teologii biblijnej, spróbujemy zaproponować przyczynek do nowszego ujęcia tej problematyki. Wreszcie, w części trzeciej należy wyciągnąć pewne wnioski systematyczne, odpowiadając na pytanie: kim dzisiaj jest dla nas Jezus Chrystus?

Więcej szczegółów

Kim jest Jezus Chrystus — Jezus wiary i Jezus historii, Jezus Biblii i Jezus Kościoła? Czy kryzys zaufania do instytucji kościelnej można oddzielić od Osoby Tego, który dał jej rację bytu? Jaka jest istota Kościoła? Jaka jest istota Jezusa? Na czym polega konieczna jedność Kościoła i gdzie są granice dozwolonej różnorodności? Czy pytanie: „Jezus — tak, Kościół — nie?” jest w ogóle uprawnione?

Napisz recenzje

Jezus - tak, Kościół - nie?

Jezus - tak, Kościół - nie?

Zewsząd słychać dziś głosy mówiące o kryzysie Kościoła i teologii. Wydaje się, że nic nie jest już pewne i trwałe. Wszystko poddaje się pod dyskusję i opatruje znakiem zapytania. Z drugiej jednak strony, właśnie głębia tego kryzysu rodzi w nas największe nadzieje, ponieważ zmusza nas do postawienia najbardziej podstawowego pytania: co jest fundamentem i istotą naszej wiary? Przecież nie idea czy zasada, a już na pewno nie struktury społeczne i kościelne. Fundamentem i istotą naszej wiary jest Imię, Osoba: Jezus Chrystus. Punktem wyjścia i ośrodkiem kryzysu jest zatem — nie od dzisiaj — pytanie: za kogo uważacie Chrystusa?

Tezie, że współczesny kryzys jest ostatecznie kryzysem chrystologicznym, tylko pozornie można przeciwstawić pogląd, że Osoba Jezusa z Nazaretu budzi obecnie coraz większe zainteresowanie. Jezus z Nazaretu stał się znowu, niemal z dnia na dzień, postacią nadzwyczaj aktualną. Świadczą o tym nowe nurty i ruchy religijne, jak również powieści i wszelkiego rodzaju książki, które popularyzują informacje na temat rzeczywistych i rzekomych wyników badań nad Jego życiem i Osobą, a które znajdują się na księgarskich listach bestsellerów. Dyskusja wykracza daleko poza obszar Kościołów i ich teologii; oprócz teologów wszystkich wyznań chrześcijańskich uczestniczą w niej również autorzy żydowscy i marksistowscy. Interesują się nią przede wszystkim ci, którzy reprezentują stanowisko: Jezus — tak, Kościół — nie! Stąd w centrum ich zainteresowań znajduje się nie Chrystus, wyznawany przez Kościoły jako odwieczny Syn Boży, który stał się człowiekiem, aby nas zbawić przez swoją śmierć, lecz człowiek, Jezus z Nazaretu i — jak to się często dziś mówi — Jego „sprawa”. Fascynuje nie kościelna wiara w Jezusa, lecz wiara samego Jezusa, Jego bezgraniczne zaufanie wobec Boga i bezwarunkowe działanie na rzecz człowieka. Ośrodkiem zainteresowania jest nie zmartwychwstały Pan, lecz Jezus, który jest naszym Bratem, jak Go dziś nazywają głównie żydowscy teologowie i filozofowie religii. Krótko mówiąc: na płaszczyźnie opinii publicznej miejsce klasycznej chrystologii w dużym stopniu zajęła dziś „jezusologia”. Rozróżnienie pomiędzy tradycyjną chrystologią i współczesną „jezusologią” stanowi zarazem cechę odróżniającą nastawienie kościelno–strukturalne i konserwatywne od zaangażowanego społecznie i progresywnego.

Tego rodzaju proste alternatywy rzadko jednak sięgają istoty problemu, a często są po prostu fałszywe. Błędem byłoby wszakże, gdybyśmy, w apologetycznej nadgorliwości, wraz z wieloma szczegółami przeoczyli również niektóre rzeczywiście ważne kwestie, poruszane w nowszych opracowaniach teologicznych. Dziś bowiem w nowej szacie powtarzają się, znane z historii dogmatów, dyskusje pierwszych wieków chrześcijaństwa. W skrajnie popularyzatorskim uproszczeniu podsumowuje się teologiczny rozwój ostatnich trzystu lat. Rozwój ten dokonał się w znacznym stopniu w teologii protestanckiej i filozofii, chociaż od czasu Soboru Watykańskiego II najnowsze problemy teologiczne dyskutuje się również wewnątrz Kościoła katolickiego. Ponieważ jednak teologia katolicka nie zaznajomiła się jeszcze w wystarczającym stopniu z tymi pytaniami, w pierwszej części naszych rozważań spróbujemy dokładniej zapoznać się z powyższą problematyką. Tylko w ten sposób możemy dokonać głębszej diagnozy kryzysu. Z kolei w drugiej części, wychodząc od współczesnej sytuacji teologii biblijnej, spróbujemy zaproponować przyczynek do nowszego ujęcia tej problematyki. Wreszcie, w części trzeciej należy wyciągnąć pewne wnioski systematyczne, odpowiadając na pytanie: kim dzisiaj jest dla nas Jezus Chrystus?