Zobacz większe
27,80 zł
ISBN | 9788373545670 |
Format | Płyta w formacie MP3 |
Ebook | https://tyniec.com.pl/e-booki/688-ebook-rozmowy-o-modlitwie-9788373546349.html |
Jeden z klasycznych tekstów poświęconych modlitwie. Napisany w oparciu o spotkania z mnichami w Egipcie, przez jednego z najwybitniejszych Ojców monastycyzmu zachodniego.
Istotnie, niewiele modli się ten, kto modli się tylko wtedy, gdy klęczy, a w ogóle nie modli ten, kto klęcząc ma serce pełne rozproszeń. Jacy więc chcemy być podczas modlitwy, tacy musimy być przed nią, albowiem jakość modlitwy zależy od stanu, który ją poprzedza. Dzieje się tak dlatego, ponieważ myśli, które zaprzątają nasz umysł albo uniosą go ku niebu, albo pogrążą w marnościach tego świata. (Rozmowa X,14)
Św. Jan Kasjan w oparciu o swoje spotkania z mnichami w Egipcie (383–400) napisał Rozmowy z Ojcami. Dzieło to należy do najwybitniejszych tekstów duchowych Zachodu.
Czyta: Jan Paweł Konobrodzki OSB
Przekład: Arkadiusz Nocoń
Całkowity czas nagrania: 2 godz. 22 min.
© Prawa autorskie zastrzeżone. Kopiowanie, publiczne odtwarzanie bez zezwolenia zabronione.
Rozmowy o modlitwie (płyta CD-MP3)
Jeden z klasycznych tekstów poświęconych modlitwie. Napisany w oparciu o spotkania z mnichami w Egipcie, przez jednego z najwybitniejszych Ojców monastycyzmu zachodniego.
Istotnie, niewiele modli się ten, kto modli się tylko wtedy, gdy klęczy, a w ogóle nie modli ten, kto klęcząc ma serce pełne rozproszeń. Jacy więc chcemy być podczas modlitwy, tacy musimy być przed nią, albowiem jakość modlitwy zależy od stanu, który ją poprzedza. Dzieje się tak dlatego, ponieważ myśli, które zaprzątają nasz umysł albo uniosą go ku niebu, albo pogrążą w marnościach tego świata. (Rozmowa X,14)
Św. Jan Kasjan w oparciu o swoje spotkania z mnichami w Egipcie (383–400) napisał Rozmowy z Ojcami. Dzieło to należy do najwybitniejszych tekstów duchowych Zachodu.
Czyta: Jan Paweł Konobrodzki OSB
Przekład: Arkadiusz Nocoń
Całkowity czas nagrania: 2 godz. 22 min.
© Prawa autorskie zastrzeżone. Kopiowanie, publiczne odtwarzanie bez zezwolenia zabronione.
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Wszelki wysiłek mnicha mający na uwadze doskonałość serca zmierza zawsze do tego, aby osiągnąć stan trwałej i nieprzerwanej modlitwy, oraz, na ile na to pozwala ludzka ułomność, aby zachować niezmącone skupienie umysłu i stałą czystość. W tym właśnie celu ochoczo i wytrwale ćwiczy swoje ciało i nie przestaje szukać okazji do skruchy serca. Istnieje przy tym wszystkim pewien wzajemny i nierozerwalny związek. Otóż, jeśli budowlę cnót wznosi się po to, aby dojść do doskonałej modlitwy, to bez tego zwieńczenia (modlitwy), które mocno wiąże je wszystkie ze sobą, nie będą one nigdy dostatecznie silne i trwałe.
Bez cnót nie można więc osiągnąć i doskonalić trwałego i nieprzerwanego skupienia na modlitwie, a bez wytrwałej modlitwy nie będą nigdy doskonałe cnoty, które stanowią jej podstawę. Aby jednak właściwie przedstawić skutki modlitwy i zająć się jej głównym celem, czyli urzeczywistnianiem cnót, musimy najpierw wyliczyć i po kolei omówić wszystko, co dla osiągnięcia tego celu należy przygotować lub odrzucić. Przystępując bowiem do budowy tak wysokiej, duchowej wieży, powinniśmy najpierw, zgodnie z ewangeliczną przypowieścią, dokładnie wszystko obliczyć i skrzętnie przygotować (zob. Łk 14,28).
Pamiętajmy jednak, że nasze starania niewiele nam pomogą i nie będą dostatecznym oparciem pod wzniosły gmach doskonałości, jeżeli najpierw nie oczyścimy gruntu naszego serca z wszelkich wad i nie usuniemy z niego bezużytecznego rumowiska naszych namiętności. Dopiero wtedy, na tym nowym i twardym podłożu, albo raczej, na owej ewangelicznej skale (zob. Łk 6,47n), możemy położyć mocne fundamenty prostoty i pokory. To na nich wzniesie się następnie niewzruszona wieża duchownych cnót, która z wiarą we własną wytrzymałość sięgać będzie nieba.
Jeżeli bowiem spocznie na tym fundamencie, to choćby przyszły ulewne deszcze namiętności, choćby, niczym taranem, uderzyły w nią wezbrane rzeki prześladowań, choćby, jak huragan, szalały wokół niej złe duchy – ona jednak nie runie, ani nawet lekko nie zadrży.
Święty Jan Kasjan (ok. 365–435) jeden z największych autorytetów w monastycyzmie zachodnim. Urodzony w Dobrudży (na terenie dzisiejszej Rumunii i Bułgarii), od młodości zafascynowany życiem monastycznym. Mając 18 lat wyruszył do Palestyny (383), gdzie wstąpił do klasztoru. Razem z Germanusem, swoim przyjacielem, udał się do Egiptu (Nitria, Cele, Sketis), gdzie spotkał się i rozmawiał z najsłynniejszymi Ojcami Pustyni. W 400 roku wyjechał do Konstantynopola, gdzie zaprzyjaźnił się ze św. Janem Chryzostomem. W roku 405 pojechał do Rzymu, szukając u papieża wsparcia dla prześladowanego Jana. Tu spotkał i zaprzyjaźnił się z diakonem Leonem, późniejszym papieżem Leonem Wielkim. Stąd wyjechał do Marsylii w 416 roku, gdzie założył dwa klasztory: męski i żeński. Napisał: „Reguły życia mnichów”; „Rozmowy z Ojcami”; „O wcieleniu Pańskim przeciw Nestoriuszowi”.