Od pierwszego wejrzenia Zobacz większe

30,20 zł

Informacje dodatkowe

Wydanie Pierwsze, 2012
ISBN 9788373544161
Oprawa Miękka
Format 145x205
Stron 180
Podtytuł Doświadczenie wiary

Podziel się

<

Laurence Freeman OSB

Od pierwszego wejrzenia

Pierwsi mnisi chrześcijańscy, Ojcowie i Matki Pustyni z IV i V stulecia, uciekali od świata walącego się w gruzy imperium. Rozczarowani nim pozostawili za sobą pędzące tłumy po to, by szukać Boga i nauczyć się modlitwy przez przyjęcie radykalnego stylu życia w ubóstwie, prostocie i odosobnionej wspólnocie. Wynikający z ich znajomości ludzkiej psychiki, wgląd w dążenie człowieka do pełni życia – czyli „poszukiwanie Boga”, jak to określił św. Benedykt – doprowadził ich do rozpoznania i nazwania pewnych stanów umysłowych człowieka, które trafnie nazwali demonami. Te „osiem głównych wad” zostało później umieszczone w katechizmie jako „siedem grzechów głównych”. W naszym obecnym trudnym położeniu ekonomicznym i społecznym ten dawny, archetypowy system chrześcijańskiego samo-poznania i samo-naprawy okazuje się szczególnie ważny i przydatny, ponieważ charakteryzuje się pragmatyzmem. Podobny realizm przyczynił się do atrakcyjności buddyzmu na Zachodzie. Nauczyciele z pustyni nie dzielili włosa na czworo. Nie próbowali przywrócić do życia obumarłych form liturgii. Ich moralność nie skupiała się na obwinianiu i odbieraniu odwagi, miała wartość terapeutyczną i niosła z sobą uzdrowienie.

Wiedza pustynnych eremitów na temat cech ludzkiej natury zadziwia swoją aktualnością. Ich opis demonów obżarstwa i chciwości pomaga nam dokonać głębszej refleksji nad sobą, uczestniczącymi w kulturze otyłości i nałogów oraz wszechobecnego międzynarodowego zadłużenia, któremu towarzyszą jednocześnie absurdalne premie finansowe dla najbogatszych bankierów. W wieku powszechności pornografii wręcz jako gałęzi przemysłu, pojęcie cudzołóstwa nabiera szczególnego znaczenia. Jak za czasów mnichów pustyni, tak i teraz zazdrość może zdominować polityczne działania oraz przeinaczyć fakty i zafałszować statystyki. Gniew szerzy się z nieznaną dotąd intensywnością – począwszy od promujących agresję niektórych gier wideo, poprzez szaleństwa spowodowane nadużywaniem alkoholu, przemoc w rodzinie i wobec dzieci, aż do międzynarodowego terroryzmu, którego ofiarą padają niewinni ludzi i wolontariusze organizacji humanitarnych. W społeczeństwach, w których depresja przyjęła rozmiary zarazy, szerzy się wszędobylski smutek. Cierpiący na niego ludzie szukają ukojenia zarówno w lekach, jak i technikach medytacyjnych, których popularność rośnie. Również demon acedii, który znikł w późniejszych przekazach pustynnej mądrości, dzisiaj także nam towarzyszy – to nękający nas głód tego, na co nas nie stać i niezadowolenie z tego, co już posiadamy. Próżność to demon celebrytów, a pycha to achillesowa pięta narcystycznej kultury.

Recenzje

: Ten tytuł lepiej wg. mnie pasuje do oceny zjawisk
sytuacyjnych jakie nas otaczają. Bóg jest niezmiernie
miłosierny oraz wierny nam Jego dzieciom do końca.
Cierpliwy ponieważ jak mawiał Św. Augustyn nie jest mu obce każde drgnienie
listka osiki. Nasze grzechy wymienione w recenzji książkowej
sumują się a brak opamiętania oraz kłótnie wzajemne wzmacniają
boleść Matki Bożej dla której Stwórca nasz i Pan Najwyższy żyje
całym sobą. Bojaźń przed Jego gniewem to wyznacznik dzisiejszych
czasów i konieczność wzmocnienia jedności pomiędzy tymi
którzy kochają Pana i pragną pomagać w ukojeniu boleści Jego Matki.

Dodaj recenzję

Napisz recenzje

Od pierwszego wejrzenia

Od pierwszego wejrzenia

Pierwsi mnisi chrześcijańscy, Ojcowie i Matki Pustyni z IV i V stulecia, uciekali od świata walącego się w gruzy imperium. Rozczarowani nim pozostawili za sobą pędzące tłumy po to, by szukać Boga i nauczyć się modlitwy przez przyjęcie radykalnego stylu życia w ubóstwie, prostocie i odosobnionej wspólnocie. Wynikający z ich znajomości ludzkiej psychiki, wgląd w dążenie człowieka do pełni życia – czyli „poszukiwanie Boga”, jak to określił św. Benedykt – doprowadził ich do rozpoznania i nazwania pewnych stanów umysłowych człowieka, które trafnie nazwali demonami. Te „osiem głównych wad” zostało później umieszczone w katechizmie jako „siedem grzechów głównych”. W naszym obecnym trudnym położeniu ekonomicznym i społecznym ten dawny, archetypowy system chrześcijańskiego samo-poznania i samo-naprawy okazuje się szczególnie ważny i przydatny, ponieważ charakteryzuje się pragmatyzmem. Podobny realizm przyczynił się do atrakcyjności buddyzmu na Zachodzie. Nauczyciele z pustyni nie dzielili włosa na czworo. Nie próbowali przywrócić do życia obumarłych form liturgii. Ich moralność nie skupiała się na obwinianiu i odbieraniu odwagi, miała wartość terapeutyczną i niosła z sobą uzdrowienie.

Wiedza pustynnych eremitów na temat cech ludzkiej natury zadziwia swoją aktualnością. Ich opis demonów obżarstwa i chciwości pomaga nam dokonać głębszej refleksji nad sobą, uczestniczącymi w kulturze otyłości i nałogów oraz wszechobecnego międzynarodowego zadłużenia, któremu towarzyszą jednocześnie absurdalne premie finansowe dla najbogatszych bankierów. W wieku powszechności pornografii wręcz jako gałęzi przemysłu, pojęcie cudzołóstwa nabiera szczególnego znaczenia. Jak za czasów mnichów pustyni, tak i teraz zazdrość może zdominować polityczne działania oraz przeinaczyć fakty i zafałszować statystyki. Gniew szerzy się z nieznaną dotąd intensywnością – począwszy od promujących agresję niektórych gier wideo, poprzez szaleństwa spowodowane nadużywaniem alkoholu, przemoc w rodzinie i wobec dzieci, aż do międzynarodowego terroryzmu, którego ofiarą padają niewinni ludzi i wolontariusze organizacji humanitarnych. W społeczeństwach, w których depresja przyjęła rozmiary zarazy, szerzy się wszędobylski smutek. Cierpiący na niego ludzie szukają ukojenia zarówno w lekach, jak i technikach medytacyjnych, których popularność rośnie. Również demon acedii, który znikł w późniejszych przekazach pustynnej mądrości, dzisiaj także nam towarzyszy – to nękający nas głód tego, na co nas nie stać i niezadowolenie z tego, co już posiadamy. Próżność to demon celebrytów, a pycha to achillesowa pięta narcystycznej kultury.