Zobacz większe
14,50 zł
Wydanie | Drugie, 2011 |
Seria | Z Tradycji Mniszej |
ISBN | 9788373542327 |
Oprawa | Miękka |
Format | 100x180 |
Stron | 93 |
Brak | Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu |
Dzięki przyjaźni i zaufaniu, którymi już od dawna obdarza nas tak nam droga kartuzja, wielka i czysta, trafiły do nas te dwa teksty, które mamy w rękach.
Pierwszy, Wprowadzenie do życia wewnętrznego, to reedycja. Ukazał się on w 1945 r. Nakład został już dawno wyczerpany. Wydaje mi się niemożliwe, by mówić jeszcze prostszym językiem o najwznioślejszych sprawach życia chrześcijańskiego. Jest na tych stronicach jakby ewangeliczna przejrzystość.
Drugi tekst nie był jeszcze publikowany i nie ma tytułu – są to nauki z kapitularza. Tych 10 krótkich „kazań” wygłoszono pomiędzy 1940 a 1943 rokiem, w strasznych latach wojny. Przedstawiamy je w porządku chronologicznym. Są one niczym rajskie źródła bijące na pustyni tego świata. Ten, który je wygłosił, pisze: „One tak naprawdę nie są moje. To są myśli moich współbraci, które wypowiedziałem na głos, by sprawić im przyjemność. To płomień ich serca, na który delikatnie dmuchnąłem, by żywiej zapłonął. Mógłbym umieścić konkretne imię na końcu każdego zdania. Widzę ich, gdy ponownie czytam tekst: Ojciec N., Brat N. ... i ten, którego nazywaliśmy Kurczęciem – jego oddanie Najświętszej Dziewicy było przeogromne i dąsał się na mnie, gdy tylko o Niej nie wspomniałem. Jest tu atmosfera naszych spacerów na la Berra, skąd wracaliśmy ze śpiewem, niosąc naręcza górskich kwiatów”. Gdy powołano ich do wojska, poszli z tą swoją jasną duszą przewiązywać rany w lazaretach lub umierać na froncie.
Trzeba powiedzieć bez ogródek, że asceza, której ideałem jest jedynie doskonałość „mnie” samego, ta asceza, którą możemy nazwać „egocentryczną”, jest całkowicie jałowa. Bardzo mizerne są jej skutki, a owoce, które wydaje, złudne: kto sieje tylko na sposób ludzki, zbierze tylko ludzki plon.
Chrześcijańska asceza opiera się w całości na Bożej zasadzie – owa zasada ją inspiruje, ożywia i prowadzi do spełnienia: Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Pwt 6,5; Mt 22,37). Oto streszczenie i istota starego Prawa; nowe Prawo nie czyni nic ponad to, że owo pierwsze i najważniejsze przykazanie przyjmuje, wyjaśnia i powszechnie ogłasza w całej jego prostocie i Bożej mocy. Od początku życia duchowego należy kierować duszę ku pełni miłości, ku samemu Bogu. Czynić inaczej, to nie rozumieć najgłębszego sensu chrześcijaństwa. Byłby to powrót do egoistycznego wysiłku, do próżnego egoizmu pogańskiej moralności – dawnego czy też współczesnego stoicyzmu – do kultury jednocześnie małostkowej i boleśnie naznaczonej pychą!
Miłość i milczenie
Dzięki przyjaźni i zaufaniu, którymi już od dawna obdarza nas tak nam droga kartuzja, wielka i czysta, trafiły do nas te dwa teksty, które mamy w rękach.
Pierwszy, Wprowadzenie do życia wewnętrznego, to reedycja. Ukazał się on w 1945 r. Nakład został już dawno wyczerpany. Wydaje mi się niemożliwe, by mówić jeszcze prostszym językiem o najwznioślejszych sprawach życia chrześcijańskiego. Jest na tych stronicach jakby ewangeliczna przejrzystość.
Drugi tekst nie był jeszcze publikowany i nie ma tytułu – są to nauki z kapitularza. Tych 10 krótkich „kazań” wygłoszono pomiędzy 1940 a 1943 rokiem, w strasznych latach wojny. Przedstawiamy je w porządku chronologicznym. Są one niczym rajskie źródła bijące na pustyni tego świata. Ten, który je wygłosił, pisze: „One tak naprawdę nie są moje. To są myśli moich współbraci, które wypowiedziałem na głos, by sprawić im przyjemność. To płomień ich serca, na który delikatnie dmuchnąłem, by żywiej zapłonął. Mógłbym umieścić konkretne imię na końcu każdego zdania. Widzę ich, gdy ponownie czytam tekst: Ojciec N., Brat N. ... i ten, którego nazywaliśmy Kurczęciem – jego oddanie Najświętszej Dziewicy było przeogromne i dąsał się na mnie, gdy tylko o Niej nie wspomniałem. Jest tu atmosfera naszych spacerów na la Berra, skąd wracaliśmy ze śpiewem, niosąc naręcza górskich kwiatów”. Gdy powołano ich do wojska, poszli z tą swoją jasną duszą przewiązywać rany w lazaretach lub umierać na froncie.
Trzeba powiedzieć bez ogródek, że asceza, której ideałem jest jedynie doskonałość „mnie” samego, ta asceza, którą możemy nazwać „egocentryczną”, jest całkowicie jałowa. Bardzo mizerne są jej skutki, a owoce, które wydaje, złudne: kto sieje tylko na sposób ludzki, zbierze tylko ludzki plon.
Chrześcijańska asceza opiera się w całości na Bożej zasadzie – owa zasada ją inspiruje, ożywia i prowadzi do spełnienia: Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Pwt 6,5; Mt 22,37). Oto streszczenie i istota starego Prawa; nowe Prawo nie czyni nic ponad to, że owo pierwsze i najważniejsze przykazanie przyjmuje, wyjaśnia i powszechnie ogłasza w całej jego prostocie i Bożej mocy. Od początku życia duchowego należy kierować duszę ku pełni miłości, ku samemu Bogu. Czynić inaczej, to nie rozumieć najgłębszego sensu chrześcijaństwa. Byłby to powrót do egoistycznego wysiłku, do próżnego egoizmu pogańskiej moralności – dawnego czy też współczesnego stoicyzmu – do kultury jednocześnie małostkowej i boleśnie naznaczonej pychą!
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Kartuzi – katolicki zakon męski i żeński o bardzo surowej regule, założony w 1084 roku przez św. Brunona z Kolonii. Reguła zakonna, zwana „Consuetudines Cartusiae”, została spisana przez piątego przeora Wielkiej Kartuzji, Guigo I już po śmierci założyciela. Nazwa pochodzi od zlatynizowanej nazwy pierwszej siedziby Kartuzów – La Grande Chartreuse pod Grenoble we Francji (łac. Carthusia) / Wikipedia /