Rozważania liturgiczne T1 Adwent i Boże Narodzenie Zobacz większe

31,50 zł

Informacje dodatkowe

Wydanie Drugie, 2013
ISBN 9788373544925
Oprawa Miękka
Format 145x205
Stron 277
Podtytuł Adwent i okres Bożego Narodzenia
Ebook https://tyniec.com.pl/e-booki/1682-e-book-rozwazania-liturgiczne-na-kazdy-dzien-t1-9788382050585.html

Podziel się

Włodzimierz Zatorski OSB

Rozważania liturgiczne na każdy dzień. T. 1 (Adwent i okres Bożego Narodzenia)

Ważna informacja: w niektórych miejscach rozważań liturgicznych ojca Włodzimierza Zatorskiego OSB mogą pojawić się nieścisłości w czytaniach biblijnych. Jest to spowodowane tym, że ojciec Włodzimierz pisał rozważania w oparciu o stary lekcjonarz, bez uwzględnienia nowego doboru niektórych czytań mszalnych.

„Prawdziwe oczekiwanie może dotyczyć jedynie czegoś, co nie przeminie, a tym samym całkowicie nas przerasta...” – w zbiorze rozważań ojca Włodzimierza Zatorskiego znajdziemy wiele podobnie celnych sformułowań. Ten zbiór homilii na okres Adwentu i Narodzenia Pańskiego oparty jest z jednej strony na głębokiej egzegezie biblijnej, z drugiej na bogatym doświadczeniu duszpasterskim oraz wiedzy teologicznej autora.

Czuwajcie! To wezwanie Pan Jezus powtarza nam w Ewan-gelii niezmiernie często. Co ono znaczy? I dlaczego mamy czuwać?

Czuwać znaczy przede wszystkim „nie spać”, aby wyczekiwać kogoś lub czegoś ważnego. Otóż czujność jest podstawową postawą chrześcijanina, ucznia Chrystusa: Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w któ­rym dniu Pan wasz przyjdzie (Mt 24,42). Mamy czuwać, abyśmy byli gotowi na przyjście Pana. Dzisiaj, 2000 lat po przyjściu na świat Mesjasza i dokonaniu przez Niego dzieła odkupienia, czuwanie odnosi się do drugiego przyjścia Jezusa, to znaczy do paruzji. Będzie ona jednocześnie oznaczała koniec świata i sąd ostateczny. Pan Jezus mówi w Ewangelii, że dzień Jego przyjścia będzie niespodziewany, podobnie jak za czasów Noego, gdy potop przyszedł nagle i potopił ludzi, całkowicie pochłoniętych troskami i radościami życia doczesnego. Potop był dla nich zaskoczeniem i tragedią. W jednym momencie stracili wszystko, w czym widzieli swoje szczęście. Ich życie okazało się wielką ułudą.

I tutaj odnajdujemy powód, dla którego należy czuwać. Naszą sytuację można by streścić w słowach: „urodziliśmy się na świecie po to, aby się dopiero narodzić do życia”. Ta prawda jest bardzo mocno podkreślana przez Pana Jezusa. Wiele razy mówił, że nie tu na ziemi jest nasz dom, ale u Ojca. To, co tutaj posiadamy, to jest „cudza własność”, nie nasza, nasza będzie nam dopiero dana! Może nas to dziwić, ale tak jest. Nawet jeżeli do czegoś doszliśmy dzięki własnej pracy, sami czegoś dokonaliśmy, to i tak przecież nie zabierzemy tego ze sobą do grobu. Musimy wszystko pozostawić. Spójrzmy na domy i pola. Ilu ludzi dawniej je posiadało! A teraz czyją są własnością? A czyją będą kiedyś? Wszystko, co tutaj posiadamy, posiadamy tylko na chwilę. Kiedy sobie to uświadamiamy, pojmujemy, że naprawdę nie mamy niczego swojego. Wszystko jest nam tylko dane do dyspozycji na jakiś czas. I w końcu musimy wszystko oddać. Dlatego nie możemy się kurczowo trzymać własności. Gdzie indziej należy szukać nadziei. Trzeba nam się uczyć inaczej patrzeć na świat i na wszystko, co na nim spotykamy.

Napisz recenzje

Rozważania liturgiczne na każdy dzień. T. 1 (Adwent i okres Bożego Narodzenia)

Rozważania liturgiczne na każdy dzień. T. 1 (Adwent i okres Bożego Narodzenia)

Ważna informacja: w niektórych miejscach rozważań liturgicznych ojca Włodzimierza Zatorskiego OSB mogą pojawić się nieścisłości w czytaniach biblijnych. Jest to spowodowane tym, że ojciec Włodzimierz pisał rozważania w oparciu o stary lekcjonarz, bez uwzględnienia nowego doboru niektórych czytań mszalnych.

„Prawdziwe oczekiwanie może dotyczyć jedynie czegoś, co nie przeminie, a tym samym całkowicie nas przerasta...” – w zbiorze rozważań ojca Włodzimierza Zatorskiego znajdziemy wiele podobnie celnych sformułowań. Ten zbiór homilii na okres Adwentu i Narodzenia Pańskiego oparty jest z jednej strony na głębokiej egzegezie biblijnej, z drugiej na bogatym doświadczeniu duszpasterskim oraz wiedzy teologicznej autora.

Czuwajcie! To wezwanie Pan Jezus powtarza nam w Ewan-gelii niezmiernie często. Co ono znaczy? I dlaczego mamy czuwać?

Czuwać znaczy przede wszystkim „nie spać”, aby wyczekiwać kogoś lub czegoś ważnego. Otóż czujność jest podstawową postawą chrześcijanina, ucznia Chrystusa: Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w któ­rym dniu Pan wasz przyjdzie (Mt 24,42). Mamy czuwać, abyśmy byli gotowi na przyjście Pana. Dzisiaj, 2000 lat po przyjściu na świat Mesjasza i dokonaniu przez Niego dzieła odkupienia, czuwanie odnosi się do drugiego przyjścia Jezusa, to znaczy do paruzji. Będzie ona jednocześnie oznaczała koniec świata i sąd ostateczny. Pan Jezus mówi w Ewangelii, że dzień Jego przyjścia będzie niespodziewany, podobnie jak za czasów Noego, gdy potop przyszedł nagle i potopił ludzi, całkowicie pochłoniętych troskami i radościami życia doczesnego. Potop był dla nich zaskoczeniem i tragedią. W jednym momencie stracili wszystko, w czym widzieli swoje szczęście. Ich życie okazało się wielką ułudą.

I tutaj odnajdujemy powód, dla którego należy czuwać. Naszą sytuację można by streścić w słowach: „urodziliśmy się na świecie po to, aby się dopiero narodzić do życia”. Ta prawda jest bardzo mocno podkreślana przez Pana Jezusa. Wiele razy mówił, że nie tu na ziemi jest nasz dom, ale u Ojca. To, co tutaj posiadamy, to jest „cudza własność”, nie nasza, nasza będzie nam dopiero dana! Może nas to dziwić, ale tak jest. Nawet jeżeli do czegoś doszliśmy dzięki własnej pracy, sami czegoś dokonaliśmy, to i tak przecież nie zabierzemy tego ze sobą do grobu. Musimy wszystko pozostawić. Spójrzmy na domy i pola. Ilu ludzi dawniej je posiadało! A teraz czyją są własnością? A czyją będą kiedyś? Wszystko, co tutaj posiadamy, posiadamy tylko na chwilę. Kiedy sobie to uświadamiamy, pojmujemy, że naprawdę nie mamy niczego swojego. Wszystko jest nam tylko dane do dyspozycji na jakiś czas. I w końcu musimy wszystko oddać. Dlatego nie możemy się kurczowo trzymać własności. Gdzie indziej należy szukać nadziei. Trzeba nam się uczyć inaczej patrzeć na świat i na wszystko, co na nim spotykamy.