Mnisi - nie tylko ci święci Zobacz większe

19,40 zł

Informacje dodatkowe

ISBN 9788373542198
Oprawa Miękka
Format 125x195
Stron 128
Brak Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu

Podziel się

Ewa Wipszycka

Mnisi - nie tylko ci święci

Życie zakonne często wzbudzało kontrowersje. Każda chyba epoka ma swoich entuzjastów i swoich krytyków życia mniszego. Od kontrowersji nie były wolne także jego początki. A wszystko zaczęło się pewnej niedzieli, w egipskiej wiosce, kiedy to młody chłopak, Antoni, udał się do kościoła i usłyszał słowa Ewangelii, które nim wstrząsnęły. Gdy umierał, jako 105-letni starzec, pustynia, wedle określenia autora jego Żywota, św. Atanazego, stała się polis, czyli społecznością.

O wszystkich tych wydarzeniach czytamy w licznych tekstach, które powstawały współcześnie do opisywanych wydarzeń. Ich lektura nastręcza jednak pewne trudności, rodzi też kolejne pytania. Jak czytać, rozumieć teksty, które powstawały w środowiskach monastycznych na przełomie IV i V wieku? Czy jesteśmy ograniczeni jedynie do źródeł pisanych? Może jesteśmy w stanie poznać mnichów także przez inne źródła?

Jeżeli już pytać, to tylko mistrzów. Dlatego w pewne sierpniowe popołudnie, w zakładzie papirologii UW, rozpoczęła się ta rozmowa, której zapis trzymasz, Czytelniku, w rękach. Pani Profesor Ewa Wipszycka żadnego z postawionych jej pytań nie zlekceważyła ani nie zbyła milczeniem. Wraz z kolejnymi pytaniami i odpowiedziami, ułożył się fascynujący dialog: postacie świętych mnichów, tematy literatury mniszej, menu i budżet ośrodków monastycznych – to tylko niektóre tematy, które poruszyła Pani Profesor – ułożyły się w barwną mozaikę późnoantycznego świata egipskich mnichów. Czy był to świat tak bardzo różny od naszego? Niech będzie to ostatnie pytanie, na które sam Czytelnik musi sobie odpowiedzieć...

A które środowisko jest nam lepiej znane: mnichów – arystokratów czy mnichów – chłopów?

O wiele więcej wiemy o elicie chrześcijańskiej trafiającej na pustynię w Egipcie niż o synach chłopskich, chociaż o nich też tu i tam słyszymy. Rzecz oczywista, że różni ludzie trafiali na pustynię i różnie się do nowych warunków dopasowywali.

Napisz recenzje

Mnisi - nie tylko ci święci

Mnisi - nie tylko ci święci

Życie zakonne często wzbudzało kontrowersje. Każda chyba epoka ma swoich entuzjastów i swoich krytyków życia mniszego. Od kontrowersji nie były wolne także jego początki. A wszystko zaczęło się pewnej niedzieli, w egipskiej wiosce, kiedy to młody chłopak, Antoni, udał się do kościoła i usłyszał słowa Ewangelii, które nim wstrząsnęły. Gdy umierał, jako 105-letni starzec, pustynia, wedle określenia autora jego Żywota, św. Atanazego, stała się polis, czyli społecznością.

O wszystkich tych wydarzeniach czytamy w licznych tekstach, które powstawały współcześnie do opisywanych wydarzeń. Ich lektura nastręcza jednak pewne trudności, rodzi też kolejne pytania. Jak czytać, rozumieć teksty, które powstawały w środowiskach monastycznych na przełomie IV i V wieku? Czy jesteśmy ograniczeni jedynie do źródeł pisanych? Może jesteśmy w stanie poznać mnichów także przez inne źródła?

Jeżeli już pytać, to tylko mistrzów. Dlatego w pewne sierpniowe popołudnie, w zakładzie papirologii UW, rozpoczęła się ta rozmowa, której zapis trzymasz, Czytelniku, w rękach. Pani Profesor Ewa Wipszycka żadnego z postawionych jej pytań nie zlekceważyła ani nie zbyła milczeniem. Wraz z kolejnymi pytaniami i odpowiedziami, ułożył się fascynujący dialog: postacie świętych mnichów, tematy literatury mniszej, menu i budżet ośrodków monastycznych – to tylko niektóre tematy, które poruszyła Pani Profesor – ułożyły się w barwną mozaikę późnoantycznego świata egipskich mnichów. Czy był to świat tak bardzo różny od naszego? Niech będzie to ostatnie pytanie, na które sam Czytelnik musi sobie odpowiedzieć...

A które środowisko jest nam lepiej znane: mnichów – arystokratów czy mnichów – chłopów?

O wiele więcej wiemy o elicie chrześcijańskiej trafiającej na pustynię w Egipcie niż o synach chłopskich, chociaż o nich też tu i tam słyszymy. Rzecz oczywista, że różni ludzie trafiali na pustynię i różnie się do nowych warunków dopasowywali.