Słownik form fleksyjnych czasowników greckich Zobacz większe

38,70 zł

Informacje dodatkowe

Wydanie Drugie, 2013
ISBN 9788373544994
Oprawa Miękka
Format 145x205
Stron 387
Imprint Homini
Brak Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu

Podziel się

Nino Marinone

Słownik form fleksyjnych czasowników greckich

Istnieją liczne dziedziny nauk humanistycznych, jak archeologia, historia sztu­ki, fi­lo­zo­fia, teo­lo­gia czy nawet pewne działy teorii literatury, których re­pre­zen­tan­ci bez po­wierz­chow­nej choćby zna­jo­mo­ści greki sami skazują się na błą­dze­nie po ma­now­cach twier­dzeń nie­pew­nych. Nie każdy archeolog musi być fi­lo­lo­giem kla­sycz­nym, jed­nak pra­wie każ­dy prędzej czy później natknie się na grec­ką in­skryp­cję czy podpis pod ma­lo­wi­dłem. Podobnie filozof lub biblista czy pa­tro­log z upodo­ba­niem cy­to­wał­by greckie oryginały, gdyby nie prze­moż­ny strach przed gąsz­czem grec­kich form gramatycznych.

Wszystkim tego typu problemom w ja­kiejś mierze może zaradzić niniejszy słownik profesora Nino Marinonego. Trudno nadać mu właściwy tytuł. Ty­tuły zarówno włoskiego oryginału – Tutti i verbi greci – jak i jego an­giel­skie­go od­po­wied­ni­ka – All the Greek Words – są mylące. Trudno powiedzieć, co miałoby znaczyć tutaj słowo „wszystkie”. De fac­to „wszyst­kie cza­sow­ni­ki grec­kie” we wszyst­kich moż­li­wych for­mach mu­sia­ły­by zająć ty­sią­ce stron, na­to­miast „wszystkie czasowniki” w formach podstawowych można znaleźć w każ­dym większym słowniku grecko-polskim czy grecko-angielskim. Pol­ska na­zwa obec­ne­go wy­da­nia naj­bar­dziej – moim zda­niem – od­po­wia­da rze­czy­wi­sto­ści. Dzie­ło Ma­ri­no­ne­go obej­mu­je bo­wiem for­my flek­syj­ne więk­szo­ści istot­nych cza­sow­ni­ków grec­kich, wy­stę­pu­ją­ce w tekstach klasycznych, wy­bra­ne na pod­sta­wie ba­dań fre­kwen­cyj­nych. Za kry­te­rium przy­ję­to wy­stą­pie­nie danej formy w tek­stach wię­cej niż jeden raz i to w czasie róż­nym od te­raź­niej­sze­go. Trzeba jed­nak pa­mię­tać, że słownik powstał w roku 1961, a wszystkie wy­da­nia póź­niej­sze, aż po naj­now­sze, sta­no­wią je­dy­nie fo­to­ty­picz­ne reprinty pierw­szej edy­cji.

Nakład pierwotnego wydania włoskiego (Casa Editrice Principato 1961) dawno już został wyczerpany, a książka światową karierę zrobiła dopiero w edy­cji brytyjskiej (Duckworth, Londyn, pierwsze wydanie – 1985), do dziś do­stęp­nej we wszyst­kich dobrych księgarniach na Wyspach Brytyjskich i w ważniejszych sklepach internetowych. Stanowi ona podstawowe narzędzie stu­den­tów fi­lo­lo­gii klasycznej w Oksfordzie czy w Cambridge, podobnie jak w więk­szo­ści uniwersytetów amerykańskich. Wolno przypuszczać, że wydanie Duc­kwor­tha będzie dodrukowywane jeszcze przez długie lata.

Wydawca uprzejmie dziękuje pani Marii Teresie Marinone Ga­but­ti, wdo­wie po profesorze Nino Marinonem, właścicielce i dys­po­nent­ce praw au­tor­skich do niniejszego słownika, za okazaną wiel­ko­dusz­ność, życz­li­wość i zgodę na druk polskiej edycji.

Napisz recenzje

Słownik form fleksyjnych czasowników greckich

Słownik form fleksyjnych czasowników greckich

Istnieją liczne dziedziny nauk humanistycznych, jak archeologia, historia sztu­ki, fi­lo­zo­fia, teo­lo­gia czy nawet pewne działy teorii literatury, których re­pre­zen­tan­ci bez po­wierz­chow­nej choćby zna­jo­mo­ści greki sami skazują się na błą­dze­nie po ma­now­cach twier­dzeń nie­pew­nych. Nie każdy archeolog musi być fi­lo­lo­giem kla­sycz­nym, jed­nak pra­wie każ­dy prędzej czy później natknie się na grec­ką in­skryp­cję czy podpis pod ma­lo­wi­dłem. Podobnie filozof lub biblista czy pa­tro­log z upodo­ba­niem cy­to­wał­by greckie oryginały, gdyby nie prze­moż­ny strach przed gąsz­czem grec­kich form gramatycznych.

Wszystkim tego typu problemom w ja­kiejś mierze może zaradzić niniejszy słownik profesora Nino Marinonego. Trudno nadać mu właściwy tytuł. Ty­tuły zarówno włoskiego oryginału – Tutti i verbi greci – jak i jego an­giel­skie­go od­po­wied­ni­ka – All the Greek Words – są mylące. Trudno powiedzieć, co miałoby znaczyć tutaj słowo „wszystkie”. De fac­to „wszyst­kie cza­sow­ni­ki grec­kie” we wszyst­kich moż­li­wych for­mach mu­sia­ły­by zająć ty­sią­ce stron, na­to­miast „wszystkie czasowniki” w formach podstawowych można znaleźć w każ­dym większym słowniku grecko-polskim czy grecko-angielskim. Pol­ska na­zwa obec­ne­go wy­da­nia naj­bar­dziej – moim zda­niem – od­po­wia­da rze­czy­wi­sto­ści. Dzie­ło Ma­ri­no­ne­go obej­mu­je bo­wiem for­my flek­syj­ne więk­szo­ści istot­nych cza­sow­ni­ków grec­kich, wy­stę­pu­ją­ce w tekstach klasycznych, wy­bra­ne na pod­sta­wie ba­dań fre­kwen­cyj­nych. Za kry­te­rium przy­ję­to wy­stą­pie­nie danej formy w tek­stach wię­cej niż jeden raz i to w czasie róż­nym od te­raź­niej­sze­go. Trzeba jed­nak pa­mię­tać, że słownik powstał w roku 1961, a wszystkie wy­da­nia póź­niej­sze, aż po naj­now­sze, sta­no­wią je­dy­nie fo­to­ty­picz­ne reprinty pierw­szej edy­cji.

Nakład pierwotnego wydania włoskiego (Casa Editrice Principato 1961) dawno już został wyczerpany, a książka światową karierę zrobiła dopiero w edy­cji brytyjskiej (Duckworth, Londyn, pierwsze wydanie – 1985), do dziś do­stęp­nej we wszyst­kich dobrych księgarniach na Wyspach Brytyjskich i w ważniejszych sklepach internetowych. Stanowi ona podstawowe narzędzie stu­den­tów fi­lo­lo­gii klasycznej w Oksfordzie czy w Cambridge, podobnie jak w więk­szo­ści uniwersytetów amerykańskich. Wolno przypuszczać, że wydanie Duc­kwor­tha będzie dodrukowywane jeszcze przez długie lata.

Wydawca uprzejmie dziękuje pani Marii Teresie Marinone Ga­but­ti, wdo­wie po profesorze Nino Marinonem, właścicielce i dys­po­nent­ce praw au­tor­skich do niniejszego słownika, za okazaną wiel­ko­dusz­ność, życz­li­wość i zgodę na druk polskiej edycji.