Msza z kolędą Zobacz większe

14,00 zł

Hieronim St. Kreis OSB

Msza z kolędą

Jak w japońskiej kaligrafii jednym pociągnięciem pędzla pisze się ideogram (czasem skomplikowany) czy nawet całą sentencję, tak tutaj od wyjścia Syna Bożego od Ojca aż do Jego powrotu w Chwale na sąd, zapisana jest cała Msza. Tylko tutaj to jedno pociągnięcie trwało 5 dni plus cały jeden – kosmetyczna, ale uważna korekta.

Syn Boży nie ubrał swojego człowieczeństwa – jak się ubiera roboczy kombinezon do brudnej pracy – do wykonania dzieła odkupienia, a po dokonaniu tego dzieła nie zdjął go i nie odłożył jako pamiątkowy, ale już zbędny rekwizyt, ciesząc się samym swoim Bóstwem. Wcielenie nie ogranicza się do Bożego narodzenia jako człowieka.

Ojciec, przed którego obliczem Syn w Wieczerniku rozdaje Apostołom swoje Ciało i Krew, widzi JEDNO, bo widzi ścisły związek tej ofiary z Ofiarą krzyża. Widzi JEDNO – zjednoczone z Synem-Głową Jego Ciało-Kościół. Widzi JEDNO wieczne przymierze – nierozerwalny węzeł żywej ofiary, z którą Syn Zmartwychwstały wchodzi do Przybytku w niebie.

Właśnie Zmartwychwstanie jest odpowiedzią Ojca na bezwarunkowe zawierzenie Syna Ojcu. Pan wraca do chwały, po prawicy Ojca, jako Bóg-Człowiek, który wydoskonalił się przez to, co wycierpiał z miłości do nas. Przymierze jest wieczne, bo Jezus Chrystus żyje!

Choć minie okres śpiewania kolęd i śpiewać się będzie podczas liturgii różne pieśni, z Mszy nuty kolędy nie da się usunąć całkowicie, jak nie da się z niej usunąć chwili, gdy na głos kapłana pod osłonami chleba i wina przychodzi Pan (Wśród nocnej ciszy).

Słowo Wcielone tym, którzy Je przyjęli, dało moc, aby stali się dziećmi Bożymi (por. J 1,12). Oby Ojciec u kresu naszego życia znalazł w nas podobieństwo do swojego Syna (Hieronim St. Kreis OSB)

Napisz recenzje

Msza z kolędą

Msza z kolędą

Jak w japońskiej kaligrafii jednym pociągnięciem pędzla pisze się ideogram (czasem skomplikowany) czy nawet całą sentencję, tak tutaj od wyjścia Syna Bożego od Ojca aż do Jego powrotu w Chwale na sąd, zapisana jest cała Msza. Tylko tutaj to jedno pociągnięcie trwało 5 dni plus cały jeden – kosmetyczna, ale uważna korekta.

Syn Boży nie ubrał swojego człowieczeństwa – jak się ubiera roboczy kombinezon do brudnej pracy – do wykonania dzieła odkupienia, a po dokonaniu tego dzieła nie zdjął go i nie odłożył jako pamiątkowy, ale już zbędny rekwizyt, ciesząc się samym swoim Bóstwem. Wcielenie nie ogranicza się do Bożego narodzenia jako człowieka.

Ojciec, przed którego obliczem Syn w Wieczerniku rozdaje Apostołom swoje Ciało i Krew, widzi JEDNO, bo widzi ścisły związek tej ofiary z Ofiarą krzyża. Widzi JEDNO – zjednoczone z Synem-Głową Jego Ciało-Kościół. Widzi JEDNO wieczne przymierze – nierozerwalny węzeł żywej ofiary, z którą Syn Zmartwychwstały wchodzi do Przybytku w niebie.

Właśnie Zmartwychwstanie jest odpowiedzią Ojca na bezwarunkowe zawierzenie Syna Ojcu. Pan wraca do chwały, po prawicy Ojca, jako Bóg-Człowiek, który wydoskonalił się przez to, co wycierpiał z miłości do nas. Przymierze jest wieczne, bo Jezus Chrystus żyje!

Choć minie okres śpiewania kolęd i śpiewać się będzie podczas liturgii różne pieśni, z Mszy nuty kolędy nie da się usunąć całkowicie, jak nie da się z niej usunąć chwili, gdy na głos kapłana pod osłonami chleba i wina przychodzi Pan (Wśród nocnej ciszy).

Słowo Wcielone tym, którzy Je przyjęli, dało moc, aby stali się dziećmi Bożymi (por. J 1,12). Oby Ojciec u kresu naszego życia znalazł w nas podobieństwo do swojego Syna (Hieronim St. Kreis OSB)