Zobacz większe
35,00 zł
Wydanie | 2013 |
ISBN | 9788373544697 |
Oprawa | Miękka |
Format | 145x205 |
Stron | 275 |
Brak | Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu |
To co praktykujemy, nasza modlitwa, musi być odpowiedzią na rzeczywistość, na to, co realnie istnieje. Czynnikiem, który chyba najbardziej przyczynił się (i nadal przyczynia) do niszczenia życia duchowego zachodniego chrześcijaństwa jest rozejście się teologii i duchowości, doktryny i praktyki. A zatem, pisząc o modlitwie i dzieląc się bardzo praktyczną metodą modlitwy, nie waham się odwoływać do najgłębszych tajemnic chrześcijańskiej wiary. Jednak staram się zachować pewną zwięzłość tak, że z pewnością nie wnikam szczegółowo w całe bogactwo naszej wiary, przedstawiając je tylko w formie „zalążkowej”. Konkretna teologiczna prezentacja, na jaką się decyduję, może być obca niektórym czytelnikom. Najprawdopodobniej będzie tak nie dlatego, że jest to jakiś szczególnie rzymsko-katolicki punkt widzenia, ani że jest to pogląd jakiejś szczególnej szkoły teologicznej, ale dlatego, że istnieje bardziej tradycyjna i starsza (a może nawet starożytna) forma modlitwy, jaką znajdujemy już u Ojców Kościoła, a dzisiaj już poniechana i często zapomniana. Mam nadzieję, że czytelnik przyjmie moją prezentację z cierpliwością, a może dzięki temu zyska nowy wgląd w wiarę, dający podstawę pełniejszego i bogatszego doświadczenia i praktyki modlitewnej.
Autor Obłoku niewiedzy czuł potrzebę zwrócenia się do czytelnika we Wstępie (a następnie ponownie, pod koniec traktatu) z usilną prośbą, aby przeczytał całe, pełne znaczeń, choć niezbyt długie dzieło, obawiając się, że jeśli przeczyta tylko jego fragmenty, zrozumienie sensu będzie niepełne lub nawet fałszywe. Ja sam czuję coś podobnego. Sprawa jest delikatnej i złożonej natury, ponieważ dotyczy głębokiej i pełnej relacji między dwiema osobami: człowiekiem o nieograniczonym potencjale, i Nieskończonym Bogiem. Szczególnie w części dotyczącej odpowiedzi na pytania czytelnik znajdzie niuanse i rozróżnienia, które mogą okazać się pomocne, a dla niektórych bardzo ważne. Dlatego możliwość brania udziału w warsztatach modlitewnych jest tak wartościowa. Poprzez kolejne doświadczenia „modlitwy prowadzącej do środka” i poprzez odpowiedzi na pytania, jakie pojawiają się w trakcie takich doświadczeń, nauczanie modlitwy można tak wyszlifować, że zdoła wyjść naprzeciw indywidualnym potrzebom i ułatwiać właściwe jej zrozumienie, będące oparciem dla praktyki.
Modlitwa prowadząca do środka
To co praktykujemy, nasza modlitwa, musi być odpowiedzią na rzeczywistość, na to, co realnie istnieje. Czynnikiem, który chyba najbardziej przyczynił się (i nadal przyczynia) do niszczenia życia duchowego zachodniego chrześcijaństwa jest rozejście się teologii i duchowości, doktryny i praktyki. A zatem, pisząc o modlitwie i dzieląc się bardzo praktyczną metodą modlitwy, nie waham się odwoływać do najgłębszych tajemnic chrześcijańskiej wiary. Jednak staram się zachować pewną zwięzłość tak, że z pewnością nie wnikam szczegółowo w całe bogactwo naszej wiary, przedstawiając je tylko w formie „zalążkowej”. Konkretna teologiczna prezentacja, na jaką się decyduję, może być obca niektórym czytelnikom. Najprawdopodobniej będzie tak nie dlatego, że jest to jakiś szczególnie rzymsko-katolicki punkt widzenia, ani że jest to pogląd jakiejś szczególnej szkoły teologicznej, ale dlatego, że istnieje bardziej tradycyjna i starsza (a może nawet starożytna) forma modlitwy, jaką znajdujemy już u Ojców Kościoła, a dzisiaj już poniechana i często zapomniana. Mam nadzieję, że czytelnik przyjmie moją prezentację z cierpliwością, a może dzięki temu zyska nowy wgląd w wiarę, dający podstawę pełniejszego i bogatszego doświadczenia i praktyki modlitewnej.
Autor Obłoku niewiedzy czuł potrzebę zwrócenia się do czytelnika we Wstępie (a następnie ponownie, pod koniec traktatu) z usilną prośbą, aby przeczytał całe, pełne znaczeń, choć niezbyt długie dzieło, obawiając się, że jeśli przeczyta tylko jego fragmenty, zrozumienie sensu będzie niepełne lub nawet fałszywe. Ja sam czuję coś podobnego. Sprawa jest delikatnej i złożonej natury, ponieważ dotyczy głębokiej i pełnej relacji między dwiema osobami: człowiekiem o nieograniczonym potencjale, i Nieskończonym Bogiem. Szczególnie w części dotyczącej odpowiedzi na pytania czytelnik znajdzie niuanse i rozróżnienia, które mogą okazać się pomocne, a dla niektórych bardzo ważne. Dlatego możliwość brania udziału w warsztatach modlitewnych jest tak wartościowa. Poprzez kolejne doświadczenia „modlitwy prowadzącej do środka” i poprzez odpowiedzi na pytania, jakie pojawiają się w trakcie takich doświadczeń, nauczanie modlitwy można tak wyszlifować, że zdoła wyjść naprzeciw indywidualnym potrzebom i ułatwiać właściwe jej zrozumienie, będące oparciem dla praktyki.
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
O. M. Basil Pennington OCSO (1931–2005), trapista, opat Opactwa Matki Bożej od Ducha Świętego w Conyers, w Georgii. Studiował teologię i prawo kanoniczne w Rzymie, uczestniczył w pracach Soboru Watykańskiego II i w przygotowaniu nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego. Światową sławę zyskał jednak jako propagator kontemplacyjnej metody modlitewnej, zwanej „modlitwą prowadzącą do środka” (centering prayer).