Zobacz większe
14,50 zł
Wydanie | Pierwsze, 2013 |
Seria | Z Tradycji Mniszej |
ISBN | 9788373544734 |
Oprawa | Miękka |
Format | 100x180 |
Stron | 108 |
Brak | Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu |
Moje refleksje powstały jako reakcja na wysłuchane w naszej wspólnocie wykłady o komunikacji, wygłoszone przez specjalistę w tej dziedzinie, wykładowcę z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uderzyło mnie przede wszystkim to, że w całym wykładzie i podanych schematach oraz przykładach nie było w ogóle mowy o prawdzie. Tak jak gdyby w komunikacji nie chodziło o prawdę, czyli jakby komunikacja ograniczała się jedynie do technicznej sprawności przekazywania tego, co chcę przekazać i tak, jak chcę przekazać. Pojawia się od razu pytanie: A czym się to różni od teorii manipulacji?!
Uznałem, że jeżeli w komunikacji nie chodzi o prawdę, to w niej tak naprawdę o nic nie chodzi. Prawda musi być w centrum zagadnienia komunikowania się. Przy czym prawda, o jaką chodzi w komunikacji, jest prawdą spotkania osobowego, czyli jest prawdą w wymiarze egzystencjalnym, a nie prawdą zredukowaną jedynie do wymiaru intelektualnego. Komunikacja bowiem to nie jedynie przekazywane słowa, ale to wszystko to, co się dokonuje pomiędzy osobami w spotkaniu. Okazuje się, że takie intuicje pokrywają się z sensem łacińskiego communicatio, o czym piszę nieco dalej.
Wydaje się, że dzisiaj istnieje ogromny problem z komunikowaniem się na poziomie spotkania. Mamy do czynienia z zalewem informacji, ale jednocześnie coraz trudniej się ludziom naprawdę spotkać. Widać to szczególnie dramatycznie w relacjach osób bliskich, takich jak małżeństwo, rodzina, przyjaciele…, które rozpadają się o wiele częściej niż dawniej. Dlatego trzeba na nowo przemyśleć sens i znaczenie komunikacji pomiędzy osobami.
Komunikacja według św. Benedykta
Moje refleksje powstały jako reakcja na wysłuchane w naszej wspólnocie wykłady o komunikacji, wygłoszone przez specjalistę w tej dziedzinie, wykładowcę z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uderzyło mnie przede wszystkim to, że w całym wykładzie i podanych schematach oraz przykładach nie było w ogóle mowy o prawdzie. Tak jak gdyby w komunikacji nie chodziło o prawdę, czyli jakby komunikacja ograniczała się jedynie do technicznej sprawności przekazywania tego, co chcę przekazać i tak, jak chcę przekazać. Pojawia się od razu pytanie: A czym się to różni od teorii manipulacji?!
Uznałem, że jeżeli w komunikacji nie chodzi o prawdę, to w niej tak naprawdę o nic nie chodzi. Prawda musi być w centrum zagadnienia komunikowania się. Przy czym prawda, o jaką chodzi w komunikacji, jest prawdą spotkania osobowego, czyli jest prawdą w wymiarze egzystencjalnym, a nie prawdą zredukowaną jedynie do wymiaru intelektualnego. Komunikacja bowiem to nie jedynie przekazywane słowa, ale to wszystko to, co się dokonuje pomiędzy osobami w spotkaniu. Okazuje się, że takie intuicje pokrywają się z sensem łacińskiego communicatio, o czym piszę nieco dalej.
Wydaje się, że dzisiaj istnieje ogromny problem z komunikowaniem się na poziomie spotkania. Mamy do czynienia z zalewem informacji, ale jednocześnie coraz trudniej się ludziom naprawdę spotkać. Widać to szczególnie dramatycznie w relacjach osób bliskich, takich jak małżeństwo, rodzina, przyjaciele…, które rozpadają się o wiele częściej niż dawniej. Dlatego trzeba na nowo przemyśleć sens i znaczenie komunikacji pomiędzy osobami.
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Włodzimierz Zatorski OSB – urodził się w Czechowicach-Dziedzicach. Do klasztoru wstąpił w roku 1980 po ukończeniu fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pierwsze śluby złożył w 1981 r., święcenia kapłańskie przyjął w 1987 r. Założyciel i do roku 2007 dyrektor wydawnictwa Tyniec. W latach 2005–2009 przeor klasztoru, od roku 2002 prefekt oblatów świeckich przy opactwie. Od 2010 do 2013 był mistrzem nowicjatu w Tyńcu. W latach 2013-2015 podprzeor. Zmarł 28 grudnia 2020 r.