Zobacz większe
36,60 zł
Seria | Duchowość Wschodu i Zachodu |
ISBN | 9788382050950 |
Oprawa | Miękka |
Format | 145x205 |
Stron | 306 |
Podtytuł | Uwagi mniszki |
Ebook | https://tyniec.com.pl/e-booki/2175-e-book-nad-regula-sw-benedykta-9788382051384.html |
Reguła św. Benedykta jest punktem dojścia kilkuset lat tradycji monastycznej i monastycznych eksperymentów. Czerpie też z nich obficie i nieraz wykorzystuje obszerne partie tekstów wcześniejszych – zwłaszcza Reguły Mistrza – ale to się dzieje nie przez mechaniczne kopiowanie, tylko na zasadzie świadomego wyboru. Benedykt wycina, co uważa za zbędne (a już zwłaszcza za zbyt drobiazgowe); łączy, przestawia, dodaje – inaczej mówiąc, bierze z tradycji to i tylko to, do czego jest rzeczywiście przekonany i co uzupełnia własnym doświadczeniem i przemyśleniem. Dlatego jego tekst jest całością spójną, autorską, i tak też będziemy go tutaj traktować; o ewentualnych źródłach jest sens wspominać tylko w wypadku, jeśli mogą one pomóc w interpretacji konkretnych przepisów albo naświetlić ich historię. Czasem także przez zestawienie kontrastowe można uwydatnić cechy umysłu i charakteru Autora naszej reguły.
Nadto, św. Benedykt ma rzymskie wyczucie prawa i dlatego kodyfikuje przede wszystkim zewnętrzne działanie osób prawu poddanych. Nie daje natomiast pełnego wykładu duchowości, oprócz tego, co konieczne dla uzasadnienia prawa. Nie tworzy tego, co byśmy nazwali teologią życia wewnętrznego, nie podaje praw rządzących rozwojem życia modlitwy, nie mówi o wielu sprawach dla tego życia kluczowych (choćby o Eucharystii). To nie znaczy, że nic o tym nie wie; wie dobrze, z doświadczenia i z lektury, ale w tych sprawach, przynajmniej poza prologiem, odsyła swojego ucznia do innych tekstów, raczej ascetycznych i modlitewnych, niż prawnych. A więc do „naszego świętego ojca Bazylego” (który, Rzymianinem nie będąc, w swoich Regułach te dwie dziedziny wyraźnie miesza), do Kasjana, do Augustyna… Oczywiście, jak mówię, potrafi swoje przepisy uzasadnić teologicznie i ascetycznie, i te uzasadnienia tworzą już pewien wyraźny zestaw priorytetów i dążeń, który przywykliśmy nazywać duchowością benedyktyńską. Nie bójmy się jednak uzupełniać ten zestaw nauką tych, których on wylicza jako swoich mistrzów. Jesteśmy do tego zaproszeni / Małgorzata Borkowska OSB
Nad "Regułą" św. Benedykta
Reguła św. Benedykta jest punktem dojścia kilkuset lat tradycji monastycznej i monastycznych eksperymentów. Czerpie też z nich obficie i nieraz wykorzystuje obszerne partie tekstów wcześniejszych – zwłaszcza Reguły Mistrza – ale to się dzieje nie przez mechaniczne kopiowanie, tylko na zasadzie świadomego wyboru. Benedykt wycina, co uważa za zbędne (a już zwłaszcza za zbyt drobiazgowe); łączy, przestawia, dodaje – inaczej mówiąc, bierze z tradycji to i tylko to, do czego jest rzeczywiście przekonany i co uzupełnia własnym doświadczeniem i przemyśleniem. Dlatego jego tekst jest całością spójną, autorską, i tak też będziemy go tutaj traktować; o ewentualnych źródłach jest sens wspominać tylko w wypadku, jeśli mogą one pomóc w interpretacji konkretnych przepisów albo naświetlić ich historię. Czasem także przez zestawienie kontrastowe można uwydatnić cechy umysłu i charakteru Autora naszej reguły.
Nadto, św. Benedykt ma rzymskie wyczucie prawa i dlatego kodyfikuje przede wszystkim zewnętrzne działanie osób prawu poddanych. Nie daje natomiast pełnego wykładu duchowości, oprócz tego, co konieczne dla uzasadnienia prawa. Nie tworzy tego, co byśmy nazwali teologią życia wewnętrznego, nie podaje praw rządzących rozwojem życia modlitwy, nie mówi o wielu sprawach dla tego życia kluczowych (choćby o Eucharystii). To nie znaczy, że nic o tym nie wie; wie dobrze, z doświadczenia i z lektury, ale w tych sprawach, przynajmniej poza prologiem, odsyła swojego ucznia do innych tekstów, raczej ascetycznych i modlitewnych, niż prawnych. A więc do „naszego świętego ojca Bazylego” (który, Rzymianinem nie będąc, w swoich Regułach te dwie dziedziny wyraźnie miesza), do Kasjana, do Augustyna… Oczywiście, jak mówię, potrafi swoje przepisy uzasadnić teologicznie i ascetycznie, i te uzasadnienia tworzą już pewien wyraźny zestaw priorytetów i dążeń, który przywykliśmy nazywać duchowością benedyktyńską. Nie bójmy się jednak uzupełniać ten zestaw nauką tych, których on wylicza jako swoich mistrzów. Jesteśmy do tego zaproszeni / Małgorzata Borkowska OSB
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Małgorzata (Anna) Borkowska OSB, ur. w 1939 r., benedyktynka, historyk życia zakonnego, tłumaczka. Studiowała filologię polską i filozofię na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, oraz teologię na KUL-u, gdzie w roku 2011 otrzymała tytuł doktora honoris causa. Autorka wielu prac teologicznych i historycznych, felietonistka. Napisała m.in. nagrodzoną (KLIO) w 1997 roku monografię „Życie codzienne polskich klasztorów żeńskich w XVII do końca XVIII wieku”. Wielką popularność zyskała wydając „Oślicę Balaama. Apel do duchownych panów” (2018). Obecnie wygłasza konferencje w ramach Weekendowych Rekolekcji Benedyktyńskich w Opactwie w Żarnowcu na Pomorzu, w którym pełni funkcję przeoryszy.