Rok liturgiczny w świetle Biblii Zobacz większe

32,00 zł

Sugerowana cena producenta
Sugerowana cena producenta

Informacje dodatkowe

Wydanie Drugie, 2018
ISBN 9788373547971
Oprawa Miękka
Format 125x195
Stron 227
Brak Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu

Podziel się

Augustyn Jankowski OSB

Rok liturgiczny w świetle Biblii

Adwent liturgiczny przygotowuje nas w rocz­nym cyklu zba­wie­nia na dwa przyjścia Pana. W okresie pierwszych tygodni uka­zuje Pierwsze Przyjście – Wcie­lenie Słowa, w perspektywie zaś, dalszej jak przy koń­cu roku liturgicznego, Drugie Przyj­ście – pa­ruzję. Ukazując jedno i dru­gie Przyjście, jednakowo okre­śla­ne jako ADVENTUS, liturgia przy­gotowuje wiernych w od­nie­sieniu do każdego z nich nieco ina­czej. Pierwszy bo­wiem dzie­jowy adwent należy już do prze­szłości, a więc prze­ży­wa się go przede wszystkim jako pa­miąt­kę. Trzeba dodać od razu, że pa­miątka ta jest swoiście uo­bec­nio­na w misterium li­tur­gicz­nym, w któ­rym przeszłość, teraź­niej­szość i przyszłość zle­wa­ją się ja­koś w jedną całość. Niemniej jednak Pierwsze Przyj­ście należy do dziejowej przeszłości. Drugie natomiast – pa­ru­zja – wciąż jest przedmiotem realnego oczekiwania, jako przy­szłość. Stąd li­tur­gia adwentu tak mocno akcentuje przy­go­to­wa­nie moralne na sąd ostateczny, nie­od­łą­cz­nie związany z paruzją.

Zżyliśmy się od wieków z takim podwójnym charakterem ad­­wen­­tu liturgicznego. Homiletyka liturgiczna tego okresu roku koś­cielnego wydobywała dotąd oba aspekty osobno – za­leżnie od potrzeb. Jednakże teraz, po Vaticanum II, kiedy jes­teśmy świad­kami dalszego „ubiblijnienia” liturgii, narzuca nam się, ja­ko zadanie, ujęcie adwentu bardziej zgodne z na­uką No­we­go Tes­tamentu. Polega ono na podbudowaniu wszel­kich ka­zań tego okre­su swoistą, biblijną teologią czasu. Ukaże nam ona dwa bi­b­lijne adwenty, wspominane w liturgii, jako po­łą­czo­ne jedną wię­zią zbawczego planu Boga. A wów­czas te­raź­niej­sze nasze ży­cie – życie świadków Chrystusa – ukaże się w nowym świe­t­le. Bę­dzie mianowicie czymś więcej niż wspominaniem prze­szłoś­ci, oddzielonym od tego, co ma nastąpić, będzie aktu­alnym prze­żywaniem obecności Chrystusa w naszym ludzkim cza­sie, który jest czasem zba­wienia.

Więcej szczegółów

Zestaw wypowiedzi o wielorakiej obecności Chrystusa w na­szym ludzkim czasie i obecnym eonie ukazał najgłębszą ra­cję teologiczną określania naszego eonu jako eschatologicz­nego w sen­sie szerszym. Tą drogą – przez Chrystusa – wier­ni czu­ją się jakoś połączeni z innym światem, zwłaszcza poprzez Eucha­rystię. Z kolei należy wykazać za pomocą tekstów nas­tęp­stwa takiej obecności Chrystusa dla nas. Następstwa te wy­nikają z moc­no akcentowanego przez św. Pawła, niewątpliwego faktu na­szej solidarności z Chrystusem i ze szczegól­nej jakości da­rów, które otrzymaliśmy dzięki Odkupieniu. Przyjrzyj­my się zbaw­czemu JUŻ w nas, jak to sugeruje lapidarne zda­nie w ty­tu­le niniejszego podrozdziału. Tutaj są chyba największe luki w świa­domości wiernych, dla których wieczność i zbawie­nie są wciąż sprawami odległej przyszłości.

Solidarność nasza z Chrystusem Panem jest integral­nym skła­dnikiem zbawczego planu: „W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata (Ef 1,4). Boże dekrety w tej sprawie św. Paweł wyraża w znamienny sposób – zdaniami o orze­cze­­niach w czasie przeszłym (aoristum), choć dla nas reali­za­cja ich osta­teczna ukazuje się jako przyszła: „tych, których od wieków po­znał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Je­go Syna, aby On był pierworodnym między wie­lu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których po­wo­łał – tych też usprawiedliwił, a któ­rych uspra­wied­liwił – tych też obdarzył chwałą (Rz 8,29n). Ostatniej czynności ocze­ki­walibyśmy w tym zdaniu w czasie przyszłym. Nie, dekret jest nie­zawodny. Podobnie zaskaku­jące jest owo stwier­dzenie w spra­wie naszej solidarności z Chrystusem: „Bóg (...) nas, umar­łych na skutek występków, razem z Chrystu­sem przywrócił do ży­cia (...). Razem też wskrze­sił i razem posa­dził na wyży­nach niebieskich – w Chrystusie Jezusie (Ef 2,5n). Cokolwiek w tych słowach zapisałoby się na karb sty­lu hymnicznego czy in­nej poezji, faktem pozo­staje, że aktu­al­nie posiadamy dobra przy­należne do zbawienia. Przyjrzyjmy się im z kolei (Augustyn Jankowski OSB)

Napisz recenzje

Rok liturgiczny w świetle Biblii

Rok liturgiczny w świetle Biblii

Adwent liturgiczny przygotowuje nas w rocz­nym cyklu zba­wie­nia na dwa przyjścia Pana. W okresie pierwszych tygodni uka­zuje Pierwsze Przyjście – Wcie­lenie Słowa, w perspektywie zaś, dalszej jak przy koń­cu roku liturgicznego, Drugie Przyj­ście – pa­ruzję. Ukazując jedno i dru­gie Przyjście, jednakowo okre­śla­ne jako ADVENTUS, liturgia przy­gotowuje wiernych w od­nie­sieniu do każdego z nich nieco ina­czej. Pierwszy bo­wiem dzie­jowy adwent należy już do prze­szłości, a więc prze­ży­wa się go przede wszystkim jako pa­miąt­kę. Trzeba dodać od razu, że pa­miątka ta jest swoiście uo­bec­nio­na w misterium li­tur­gicz­nym, w któ­rym przeszłość, teraź­niej­szość i przyszłość zle­wa­ją się ja­koś w jedną całość. Niemniej jednak Pierwsze Przyj­ście należy do dziejowej przeszłości. Drugie natomiast – pa­ru­zja – wciąż jest przedmiotem realnego oczekiwania, jako przy­szłość. Stąd li­tur­gia adwentu tak mocno akcentuje przy­go­to­wa­nie moralne na sąd ostateczny, nie­od­łą­cz­nie związany z paruzją.

Zżyliśmy się od wieków z takim podwójnym charakterem ad­­wen­­tu liturgicznego. Homiletyka liturgiczna tego okresu roku koś­cielnego wydobywała dotąd oba aspekty osobno – za­leżnie od potrzeb. Jednakże teraz, po Vaticanum II, kiedy jes­teśmy świad­kami dalszego „ubiblijnienia” liturgii, narzuca nam się, ja­ko zadanie, ujęcie adwentu bardziej zgodne z na­uką No­we­go Tes­tamentu. Polega ono na podbudowaniu wszel­kich ka­zań tego okre­su swoistą, biblijną teologią czasu. Ukaże nam ona dwa bi­b­lijne adwenty, wspominane w liturgii, jako po­łą­czo­ne jedną wię­zią zbawczego planu Boga. A wów­czas te­raź­niej­sze nasze ży­cie – życie świadków Chrystusa – ukaże się w nowym świe­t­le. Bę­dzie mianowicie czymś więcej niż wspominaniem prze­szłoś­ci, oddzielonym od tego, co ma nastąpić, będzie aktu­alnym prze­żywaniem obecności Chrystusa w naszym ludzkim cza­sie, który jest czasem zba­wienia.