Modlitwa ducha Zobacz większe

24,20 zł

Informacje dodatkowe

Wydanie 2009
ISBN 9788373542884
Oprawa Miękka
Format 125x195
Stron 208
Brak Tekst który się nie wyświetla i musi być na końcu, jeśli nie ma podtyułu

Podziel się

Gabriel Bunge

Modlitwa ducha

Sam traktat O modlitwie jest dziełem, na przyjęcie którego nie jesteśmy przygotowani, choć z drugiej strony trudno znaleźć wśród tekstów starożytnych taki, który byłoby bardziej na czasie niż pismo Ewagriusza.

Dzieło jest antologią 153 luźnych sentencji, na pozór ze sobą niepowiązanych, rojących się od terminów obcych współczesnemu czytelnikowi, opisujących świat modlitwy, czyli czegoś, co naszemu doświadczeniu, jak się okazuje w trakcie zmagań z myślą Ewagriusza, jest zupełnie obce. O modlitwie nie można przeczytać i odłożyć na półkę. Jest to dzieło, do którego wraca się przez całe życie, którego treść ożywa w zderzeniu z naszym codziennym życiem i jego problemami. Niektóre sentencje są zrozumiałe i bliskie czytelnikowi od razu, z niektórymi trzeba się zmierzyć i „przegryzać” – cierpliwie i wytrwale. O modlitwie, właśnie dzięki formie zbioru sentencji, błyskawicznie zapada w pamięć wiernego czytelnika i staje się przewodnikiem po meandrach życia duchowego. Gdyby chcieć odszukać tekst analogiczny pod względem kompozycji i techniki gry z czytelnikiem, trzeba by wskazać Tractatus Logico-Philosophicus Ludwiga Wittgensteina.

Prezentowana książka wybitnego znawcy nauki Ewagriusza, ojca Gabriela Bunge, znakomicie wprowadza do nauki Mistrza z Pontu. Ojciec Gabriel przystępnie wyjaśnia trudne terminy Ewagriańskiej mistyki. Potrafi dotknąć sedna problemu i dzięki jego płynnemu wykładowi książeczka Ewagriusza staje się zrozumiała, a jej nauka z aktualna dla nas, żyjących przecież szesnaście wieków po śmierci Ewagriusza. Niech ta publikacja wprowadzi Czytelnika w świat Pontyjczyka i pozwoli doświadczyć tajemnicy świętych obcowania.

Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli! Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa psalmy! (Jk 5,13). Tak jak w tym często cytowanym przez Ewagriusza tekście, tak również w starożytnej literaturze monastycznej modlitwa i psalmodia pojawiają się obok siebie jako dwie samodzielne rzeczywistości. Śpiewanie (bądź recytacja) psalmów i modlitwa to dwa, z pew­nością powiązane, lecz same w sobie różne akty. Psalmodia nie jest – lub jeszcze nie jest – modlitwą!

Więcej szczegółów

Napisz recenzje

Modlitwa ducha

Modlitwa ducha

Sam traktat O modlitwie jest dziełem, na przyjęcie którego nie jesteśmy przygotowani, choć z drugiej strony trudno znaleźć wśród tekstów starożytnych taki, który byłoby bardziej na czasie niż pismo Ewagriusza.

Dzieło jest antologią 153 luźnych sentencji, na pozór ze sobą niepowiązanych, rojących się od terminów obcych współczesnemu czytelnikowi, opisujących świat modlitwy, czyli czegoś, co naszemu doświadczeniu, jak się okazuje w trakcie zmagań z myślą Ewagriusza, jest zupełnie obce. O modlitwie nie można przeczytać i odłożyć na półkę. Jest to dzieło, do którego wraca się przez całe życie, którego treść ożywa w zderzeniu z naszym codziennym życiem i jego problemami. Niektóre sentencje są zrozumiałe i bliskie czytelnikowi od razu, z niektórymi trzeba się zmierzyć i „przegryzać” – cierpliwie i wytrwale. O modlitwie, właśnie dzięki formie zbioru sentencji, błyskawicznie zapada w pamięć wiernego czytelnika i staje się przewodnikiem po meandrach życia duchowego. Gdyby chcieć odszukać tekst analogiczny pod względem kompozycji i techniki gry z czytelnikiem, trzeba by wskazać Tractatus Logico-Philosophicus Ludwiga Wittgensteina.

Prezentowana książka wybitnego znawcy nauki Ewagriusza, ojca Gabriela Bunge, znakomicie wprowadza do nauki Mistrza z Pontu. Ojciec Gabriel przystępnie wyjaśnia trudne terminy Ewagriańskiej mistyki. Potrafi dotknąć sedna problemu i dzięki jego płynnemu wykładowi książeczka Ewagriusza staje się zrozumiała, a jej nauka z aktualna dla nas, żyjących przecież szesnaście wieków po śmierci Ewagriusza. Niech ta publikacja wprowadzi Czytelnika w świat Pontyjczyka i pozwoli doświadczyć tajemnicy świętych obcowania.

Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli! Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa psalmy! (Jk 5,13). Tak jak w tym często cytowanym przez Ewagriusza tekście, tak również w starożytnej literaturze monastycznej modlitwa i psalmodia pojawiają się obok siebie jako dwie samodzielne rzeczywistości. Śpiewanie (bądź recytacja) psalmów i modlitwa to dwa, z pew­nością powiązane, lecz same w sobie różne akty. Psalmodia nie jest – lub jeszcze nie jest – modlitwą!